Ocalić od zapomnienia
Wybudujemy stare zagrody… Ludzie będą się zachowywać w tych domach jak to robili przedtem, kot będzie mruczał, leżąc pod piecem, pies wygrzewał się, leżąc pod budą, zwierzęta będą pasły się na łące (Artur Hazelius, Skansen.Traditional Swedisch Style, Stockholm 2002).
Skanseny, czyli miejsca, w których pokazany świat coraz szybciej odchodzi w przeszłość. Tam przedmioty sentymentalnie przenoszą nas w świat dzieciństwa, a zapachy przywołują obrazy naszych przodków. W jaki sposób mogą stać się inspiracją do podróży, zwiedzania, odkrywania ciekawych miejsc? Skąd się wziął pomysł, aby tworzyć takie miejsca?
Na początku warto wiedzieć, co oznacza nazwa „skansen”. Muzea na wolnym powietrzu, znane w Polsce także pod nazwą skansenów lub muzeów skansenowskich, to miejsca, które mają za zadanie chronić zabytki kultury materialnej oraz promować wiedzę o nich. To miejsca, które tchną duszą, miejsca piękne, w których można w ciekawy sposób spędzać czas.
W Polsce wszyscy słyszeli o istnieniu takich miejsc. Niewiele osób jednak wie, skąd pochodzi nazwa. Skansen w języku szwedzkim oznacza bowiem szaniec lub wał obronny. Taką funkcję miało pełnić muzeum założone w 1891 roku przez Artura Hazeliusa na wyspie Djurgården w Sztokholmie. W założeniu miało chronić szwedzką kulturę ludową, gromadzić obiekty architektury, wraz z ich tradycyjnym wyposażeniem. Ta nowa forma muzealnictwa stosunkowo szybko dotarła na ziemie polskie. Na terenach dzisiejszej Polski pierwsze takie muzeum powstało w 1906 roku we Wdzydzach Kiszewskich w zaborze pruskim, założone przez Izydora i Teodorę Gulgowskich. Drugim muzeum był skansen założony przez Adama Chętnika w Nowogrodzie koło Łomży. To właśnie Chętnik wprowadził określenie „skansen” do języka polskiego. Tego typu miejsca są znane jako „muzea na wolnym powietrzu” (ang. open-air museum; niem. Freilichtmuseum; fin. Ulkoilmamuseo; szw. Friluftmuseum). Pozostałe nazwy niekiedy odwołują się do muzeów chroniących regionalne i lokalne dziedzictwo. Samo określenie „open-air museum” trudno nawet znaleźć w słownikach angielskich, choć istnieją takie muzea jak „North of England Open Air Museum”, „Manx Open Air Folk Museum” czy „Blits Hill Open Air Museum”.
Obecnie w Polsce znajduje się około trzydziestu czynnych muzeów skansenowskich na wolnym powietrzu oraz ponad trzydzieści punktów skansenowskich, czyli pojedynczych obiektów lub zespołów w postaci zagród chronionych w miejscu ich pierwotnej lokalizacji (tzw. obiekty in situ). Polskie muzealnictwo skansenowskie jest w Europie wysoko cenione za niezwykłą skrupulatność w odtwarzaniu wnętrz poszczególnych obiektów. Na specjalną uwagę zasługują wyposażenia chat, które tworzą specyficzny nastrój i aurę otaczającą zwiedzającego. Turystów urzekają efektowne zabiegi mistyfikujące życie i oryginalne eksponaty. W niektórych skansenach wnętrza zaaranżowane są zgodnie z rokiem obrzędowym (Wielkanoc, Boże Narodzenie), bądź obrzędami rodzinnymi (wesele, pogrzeb, chrzciny), co często wiąże się z sesjami fotograficznymi, np. nowożeńców, czyli modelingu. Obiekty usytuowane są w miejscach możliwie najbardziej zbliżonych do tych, z jakich zostały wyjęte. Dlatego często w muzealnych kościołach odprawiane są msze, w kuźniach nadal kuje się podkowy, a w piecach piecze chleb według przepisów sprzed lat. Taka praktyka to także realizacja współczesnej idei żywego muzeum, która przyciąga tłumy ludzi zaciekawionych tradycją. Niezmiennie zainteresowaniem cieszą się barwne zespoły budynków, otoczone sadami, polami, ogrodami. Tu odbywają się lekcje oraz zajęcia dla dzieci i całych rodzin. Opowiadają one, jak „rodziły się” wiejskie budynki, jakimi narzędziami pracowano, jakie naturalne produkty wytwarzano. Powrót do natury i ekologicznego uprawiania roślin to standardowy punkt programu większości dni otwartych skansenów. Podziw budzi też pieczołowitość i piękno wyrabianych przedmiotów, od form surowych, prostych, naturalnych po formy pracochłonne wykonane z troskliwością, bogato zdobionych, sporządzonych ze starannie dobranego surowca. Turyści mają też możliwość poznać zawody, które niestety odchodzą w przeszłość, obejrzeć wytwory pracy kowali, garncarzy, tkaczy, stolarzy, bednarzy, rymarzy i wielu, wielu innych. Na koniec pośród skansenowskich ekspozycji zwiedzający mogą znaleźć świat wierzeń, symboli, zwyczajów i obrzędów ludowych. Świat ten ukryty jest w chałupie, jej geometrii, elementach architektury, w sprzętach ważnych dla codziennego bytowania rodziny. Przechodząc między budynkami, ocieramy się o ludowe kapliczki „pilnujące” wiejskich dróg, krzyże intencyjne stawiane z powodu różnych okazji, figurki Chrystusa Frasobliwego czy Pięty.
Do dziś powstało kilkadziesiąt tego typu muzeów. Zgromadzone są w Stowarzyszeniu Muzeów na Wolnym Powietrzu w Polsce. Do najstarszych zalicza się: Muzeum – Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich (założone w 1906 roku), Muzeum Budownictwa Ludowego, Park Etnograficzny w Olsztynku (założone w 1909 roku w Królewcu, w latach 1938–1940 przeniesione do Olsztynka), Skansen Kurpiowski im. Adama Chętnika w Nowogrodzie (założony w 1919 roku), Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej (założony w 1957 roku) oraz Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku (założone
w 1958 roku). Większość polskich muzeów na wolnym powietrzu powstała w latach 70. XX wieku. W tym bowiem czasie, w wyniku postępującej urbanizacji wsi, zaczęły zanikać zabytki kultury ludowej. Postanowiono chronić tę sferę dziedzictwa narodowego poprzez utworzenie odpowiednio dużej liczby muzeów typu skansenowskiego. Funkcję, jaką miały pełnić, tak określił prof. Józef Gajek: Muzeum skansenowskie jest zawsze zbliżeniem, […] modelem rzeczywistego obrazu życia, a więc modelem kompleksowym i dynamicznym, którego eksponaty osadzone są w środowisku podobnym do tego, w którym powstały i żyły.
Muzea skansenowskie dysponują najbardziej wymownymi środkami ukazywania kultury ludowej społeczeństwa. Nie mamy tu do czynienia z opisami lub oderwanymi przedmiotami kultury materialnej, umieszczonymi w gablotach tradycyjnych muzeów etnograficznych. Nie nudzą nas szare i smutne gabloty, a cieszą barwne i żywe eksponaty, często ponownie wykorzystywane do zainscenizowanych pokazów. Obiekty bytowania dawnej ludności wiejskiej stają się niemal dotykalne. W tym właśnie leży wielka wartość edukacyjna muzeum skansenowskiego. Dzięki ekspozycji kultury ludowej, „na wyciągnięcie ręki”, rozbudza się umiłowanie własnego regionu czy kraju, jego kultury oraz przeszłości. Odczuwa się tu bardzo żywo kontakt z przeszłością. Zaletą muzeum skansenowskiego jest możliwość łatwego urządzania na jego terenie wszelkich obchodów, widowisk folklorystycznych, pokazów tańców ludowych, demonstracji lepienia garnków, obróbki lnu itp. Ponadto budzi
i rozwija w społeczeństwie zainteresowania historyczne i przyrodnicze. Przenosząc się w czasie, zaczynamy tęsknić ku wartościom ponadczasowym, do których wstęp znajduje się w ciszy, wyobraźni i pamięci. Znajdujemy tu kraj własnego dzieciństwa. Tak jak chciał tego Artur Hazelius: Wybudujemy stare zagrody… Ludzie będą się zachowywać w tych domach jak to robili przedtem, kot będzie mruczał, leżąc pod piecem, pies wygrzewał się, leżąc pod budą, zwierzęta będą pasły się na łące. Zacznij swoją podróż w czasie, odkryj jego tajemnice, historię, przeszłość. Znajdź cel podróży i zachwyć się skansenami.
Tekst i zdjecia: Marlena Treichel