Kategoria: Biblioteczka turystyczna

Pięćdziesiąt lat pisma „Magury”

  Mamy w naszym Towarzystwie publikacje wydawane przez Zarząd Główny, takie jak „Wierchy”, „Ziemia” czy też wznowiony po bardzo długiej przerwie „Turysta”. Są też godne uwagi – mniej znane szerszemu ogółowi turystów – wydawnictwa regionalne. Jedno z nich nosi obecnie dość długi tytuł: „Magury: rocznik krajoznawczy poświęcony Beskidowi Niskiemu i Pogórzom”. Wydaje je Studenckie Koło…
Read more

Wrocławskie spotkania z książką

  • 1. Powodzianka na moście Uniwersyteckim upamiętnia wroclawskich wolontariuszy ratująch książki podczas powodzi
  • Jan Miodek
  • Krasnal Bibliofil
  • Krasnal Kacper Drukarz (Caspar Elyan z Głogowa)
  • Krasnal Ossolinek
  • Marek Krajewski z książką Mock
  • Pomnik mitycznego Angelusa Silesiusa (fot. Anna Rotko)

Wrocławianie kochają książki, o czym świadczą liczni czytelnicy odwiedzający wrocławskie biblioteki miejskie i uczelniane, księgarnie, targi książek, spotkania autorskie. Nawet krasnal Bibliofil, zaczytany w lekturze przysiadł na progu jednej z bibliotek miejskich, tzw. Mediatece przy placu Teatralnym.

 

Tłumy czytelników przybywają na coroczne Wrocławskie Targi Dobrych Książek. W 2021 roku w dniach 2–5 grudnia odbyły się już 29. spotkania z książkami, ich autorami i wydawcami. Po latach znów powróciły do Hali Stulecia, obiektu wpisanego w 2006 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Do wnętrza zaprasza krasnal Marek Krajewski, trzymając w dłoni książkę pod tytułem „Mock”. To autor poczytnych powieści o przedwojennym Wrocławiu (i nie tylko) z kryminalnymi wątkami.

Ubiegłoroczne spotkania towarzyszące Targom Dobrych Książek oraz premierowe wydanie przewodnika literackiego „W drodze. Wrocław śladami Tadeusza Różewicza” (autor Wojciech Browarny, wyd. Warstwy) były okazją do upamiętnienia stulecia urodzin tego znakomitego poety, dramaturga i pisarza, gdyż rok 2021 został ustanowiony Rokiem Tadeusza Różewicza. Pisarz związał się z Wrocławiem od 1968 roku, gdzie mieszkał z rodziną, pracował, zawierał przyjaźnie oraz gdzie odszedł. Został pochowany w Karpaczu na cmentarzu ewangelicko-augsburskim obok przyjaciela, Henryka Tomaszewskiego. Różewicz nie lubił rozgłosu ani pomników, pozostał jednak z nami w Galerii Sławnych Wrocławian w Ratuszu, tam umieszczone zostało jego granitowe popiersie, a w Muzeum Pana Tadeusza została otwarta 9 października 2021 roku wystawa „Pan Tadeusz Różewicz”. Poeta polubił Wrocław, Szklarską Porębę, Karpacz, ale za miasto magiczne uważał swoje rodzinne Radomsko, w którym urodził się 9 października 1921 roku.

Spośród wielu autorów prezentujących i podpisujących swoje książki na Wrocławskich Targach Dobrych Książek, na przestrzeni tych 29 lat niezwykle ważną postacią jest Olga Tokarczuk. Laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018, Nagrody Literackiej „Nike” i wielu innych za liczne książki (np. „Gra na wielu bębenkach”, „E.E.”, „Bieguni”, „Prowadź swój pług przez kości umarłych”, „Księgi Jakubowe”). Honorowa Obywatelka Barda, Nowej Rudy, Warszawy i oczywiście Wrocławia, w którym mieszka. Tutaj też założyła Fundację Olgi Tokarczuk, wspierającą kulturę i sztukę w kraju i za granicą, z siedzibą w dawnej willi poety Tymoteusza Karpowicza (1921–2005).

Na Wrocławskich Targach Dobrych Książek każdego roku przyznawana jest nagroda  „Pióro Fredry”, dla wydawcy za najładniej wydaną książkę. Jest ono atrybutem Aleksandra Fredry na pomniku sprowadzonym ze Lwowa, stojącym od 1956 roku na wrocławskim rynku. Rękopisy „Zemsty”, „Ślubów panieńskich” i innych utworów Fredry znajdują się we Wrocławiu w Ossolineum, a okazjonalnie prezentowane są w Muzeum Pana Tadeusza w Rynku. W tymże muzeum jest stała wystawa poświęcona Adamowi Mickiewiczowi, poematowi „Pan Tadeusz” i jego rękopisowi, od 1999 roku znajdującemu się w zbiorach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Zbiory Ossolineum  (starodruki, rękopisy, kartografia, malarstwo, sfragistyka, numizmatyka itd.) gromadzone od 1817 roku we Lwowie, po II wojnie światowej zostały częściowo przeniesione do Wrocławia, do przeznaczonego na nową siedzibę barokowego budynku dawnego klasztoru Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą u zbiegu ulic Grodzkiej i Szewskiej. Zbiory są stale powiększane, opracowywane, a także udostępniane w bibliotece Ossolineum, a wszystkich tych skarbów w Zaułku Ossolińskich pilnuje obłożony książkami krasnal Ossolinek.

W odtworzonym barokowym ogrodzie między Ossolineum a kościołem św. Macieja od 2007 roku stoi pomnik lekarza, księdza i poety mistycznego Angelusa Silesiusa (Johannesa Schefflera 1624-1677) autorstwa Ewy Rossano. Ostatnie lata życia poeta spędził w klasztorze mieszczącym dziś Ossolineum, a pochowany został w kościele św. Macieja. Na cokole pomnika wykuty jest fragment jego dzieła w tłumaczeniu Adama Mickiewicza: Do nieba patrzysz w górę,
a nie spojrzysz w siebie. Nie znajdzie Boga, kto go szuka tylko w niebie
. Od roku 2006 we Wrocławiu przyznawana jest Literacka Nagroda Europy Środkowej „Angelus” oraz Wrocławska Nagroda Poetycka „Silesius”, a ich symbolem jest statuetka mistyka.

W pobliżu Ossolineum na moście Uniwersyteckim stoi rzeźba Powodzianka Stanisława Wysockiego, przedstawiająca kobietę z książkami na ramieniu, upamiętniająca wrocławskich wolontariuszy ratujących zbiory biblioteczne Uniwersytetu Wrocławskiego przed zalaniem wodami Odry w czasie powodzi w 1997 roku.

Nieopodal, przy kompleksie Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, siedzi na fotelu krasnal z książką na kolanach. To Jan Miodek, profesor, który wykształcił całą rzeszę studentów oraz dbał o poprawność języka polskiego rodaków w znanym programie telewizyjnym „Ojczyzna polszczyzna” emitowanym w latach 1987–2007.

Przekraczając Odrę przez pobliskie zabytkowe mosty Piaskowy i Tumski, wchodzimy na Ostrów Tumski. Magiczna, zabytkowa sceneria i sięgające zamierzchłych czasów historie związane z książką... Ulica Katedralna 3 – przy niej na murku siedzi krasnal zwany Kacprem Drukarzem, obok maszyna drukarska, za plecami wielkie księgi, w ręce trzyma kartkę z drukowanym tekstem modlitwy w języku polskim. To Caspar Elyan z Głogowa (1435– około 1486).  Przybył do Wrocławia około 1471 roku, został kantorem w pobliskim kościele św. Krzyża, a w 1475 roku uruchomił Drukarnię Świętokrzyską. Drukarnia wydała po łacinie pierwsze druki wrocławskie „Statuty synodalne biskupów wrocławskich”, a w nich zamieszczono kilka modlitw
w języku polskim. Z dwóch zachowanych egzemplarzy jeden znajduje się w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.

Niezwykłym wrocławskim skarbem jest „Księga Henrykowska” wpisana w 2015 roku na listę „Pamięć Świata” UNESCO. Księga ta, niewielkich rozmiarów, została spisana po łacinie w latach 1269–1273 (część druga do 1310 roku) przez opata Piotra w opactwie cystersów w Henrykowie koło Wrocławia. Tam też na dziedzińcu klasztoru stoi pomnik „Księgi Henrykowskiej”, a w samym klasztorze prezentowane jest jej faksymile. Zapisy w niej poczynione dotyczą wielu miejscowości Dolnego Śląska i ich mieszkańców, jest wśród nich zdanie uważane za najstarsze w języku polskim: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai. Tak powiedział niejaki Boguchwał do swojej żony, co znaczy Daj, ja pomielę, a ty odpocznij. Oryginał przechowywany jest we wrocławskim Muzeum Archidiecezjalnym (obecnie w remoncie) na Ostrowie Tumskim, ale już niedługo ten bezcenny zabytek piśmiennictwa przeniesiony zostanie do powstającej w pobliżu nowoczesnej Biblioteki Archidiecezjalnej.

 

Tekst i zdjęcia: Anna Rotko

Tatry i Zakopane w ilustracji Walerego Eljasza-Radzikowskiego  

  • Kuty okładka jpg

 

Nareszcie książka na miarę zasług Walerego Eljasza-Radzikowskiego w dziedzinie popularyzacji Tatr i Zakopanego. Dotychczas nie istniała publikacja ukazująca w tak szerokim zakresie dokonania artysty. Większość poświęconych mu prac miała charakter przyczynkarski. A przecież Walery Eljasz-Radzikowski to wybitny krajoznawca i autor sześciu wydań najpopularniejszego w jego czasach przewodnika oraz płodny grafik i malarz oraz – o czym często zapominano – fotograf. Można powiedzieć, iż egzystował na marginesie zainteresowań tatrologicznych.

 

Autor niniejszej książki, Radosław Kuty, po raz pierwszy podjął udaną próbę całościowego opracowania dokonań Eljasza w zakresie jego twórczości ikonograficznej. Kilkuletnie, żmudne, dociekliwe poszukiwania i badania zasobów wszelkich źródeł, a przede wszystkim archiwów muzealnych i kolekcji prywatnych przyniosły imponujący skutek ilościowy
i jakościowy. Przeważającą część prac plastycznych i fotograficznych Eljasza czytelnik ma okazję obejrzeć po raz pierwszy.

Dobór i układ ilustracji pozwala prześledzić proces twórczy artysty od szkicu, impresji akwarelowej zawartej w sztambuchach, do w pełni rozwiniętego malarstwa olejnego, akwaforty czy drzeworytu.

Szczególnie bogaty dział fotografii i dział drzeworytów czasopiśmienniczych w realistyczny sposób dokumentuje wizerunek Tatr i turystyki ówczesnej epoki, to jest drugiej połowy XIX wieku.

Książka świetnie napisana i zilustrowana w pełni zadowoli zarówno początkujących amatorów poznania działalności Walerego Eljasza – Radzikowskiego i poprzez niego poznania historii tatrzańskiej turystyki, jak i zaawansowanych znawców tematu, umożliwiając im pogłębienie analityczne.

Przejrzysta konstrukcja książki łączy w sobie wszystkie cechy historycznej pracy naukowej z wymogami przystępności popularnonaukowej. Bogata bibliografia, liczne i szczegółowe przypisy dopełniają encyklopedycznego charakteru tej książki. Autor sprawnie wyręcza czytelnika z konieczności wyszukiwania dodatkowych informacji rozszerzających.

Wszystkim zainteresowanym twórczością Walerego Eljasza-Radzikowskiego oraz szeroko pojętym tematem sztuki i turystyki tatrzańskiej gorąco polecam książkę autorstwa Radosława Kutego.

Andrzej Petrykowski

 

Radosław  Kuty (1979), historyk, doktorant   w  Instytucie  Historii Uniwersytetu  im. Jana  Kochanowskiego  w  Kielcach, autor  publikacji  naukowych  dotyczących  Tatr  i  Zakopanego  oraz  historii  ziemiaństwa  polskiego. Zainteresowania  badawcze: prasa  polska 1864-1939  ze  szczególnym  uwzględnieniem  tematyki  tatrzańskiej  i  zakopiańskiej, ikonografia  i  fotografia  tego okresu. Przygotowuje  prace: Obraz  Tatr  i  Zakopanego  na  łamach  prasy  warszawskiej  1860-1914 (rozprawa  doktorska)  oraz  Tatry  i  Zakopane  w  reklamie. Od  okresu  autonomii  galicyjskiej  do  1939 roku.

 

O książce

Ponad 500 stronicowy album w formacie A4 z twardą oprawą, łącznie 589 ilustracji (35 w części wstępnej, 362 w dziale ikonografii i 192 w dziale fotografii), ukazujący m.in.  malarstwo olejne, akwarelę, akwafortę, prace z tzw. raptularzy tatrzańskich, pocztówkę, ilustrację prasową i fotografię o szeroko rozumianej tematyce tatrzańskiej i zakopiańskiej; ponad 100 stronicowy tekst omawiający życie i   twórczość Walerego Eljasza z szerokim wykorzystaniem źródeł historycznych

 

Chcesz kupić?... www.antykwariat-filar.pl  Wydawnictwo, Księgarnia, Antykwariat Górski "Filar" Henryk Rączka, ul. Alabastrowa 98, 25-753 Kielce.

 

Książka o wielokulturowej i orientalnej Warszawie

  • okladka_nowa_RGB (3)(10)

 

Książka o wielokulturowej i orientalnej Warszawie

We wrześniu 2021 r. ukazała się bogato ilustrowana (ponad 300 fotografii kolorowych oraz zdjęcia archiwalne)  książka Marii i Przemysława Pilichów „Warszawa wielu kultur” (Wydawnictwo ARKADY). Autorzy, wieloletni działacze  PTTK, znani są czytelnikom „Turysty” m. in. z zamieszczonego w numerze 2 artykułu o najnowszej, olbrzymiej cerkwi Mądrości Bożej w dzielnicy Ursynów przy ul. Puławskiej 568, na samej granicy Warszawy z terenami wsi Mysiadło.

Warszawa była od początku miastem wielu narodów i wielu kultur. Od średniowiecza przyjeżdżali tu kupcy z wielu stron świata, m.in. żydowscy, ormiańscy, serbscy i greccy. Po Powstaniu Listopadowym do Warszawy zaczęli masowo napływać Rosjanie. W 1918 r. żyło w Warszawie 320 tys. Żydów, co stanowiło 42,2 % ogółu mieszkańców. Przykładem wielokulturowości stolicy może

być zespół sześciu cmentarzy na Powązkach. Spoczywają na nich wierni trzech wielkich religii: chrześcijaństwa, islamu i judaizmu, w tym trzech wyznań chrześcijańskich: rzymscy katolicy, luteranie i kalwini oraz oczywiście niewierzący.

Już w ostatnich latach na ulicach stolicy nieomal masowo pojawili się Ukraińcy. Jest ich podobno 200 tysięcy. W siedmiu świątyniach Warszawy (kościołach i cerkwiach) odprawiane są dla nich nabożeństwa w języku ukraińskim. Kolejne miejsca co do liczby mieszkańców zajmują Białorusini, Wietnamczycy, Rosjanie i Hindusi.

Te wszystkie narody pozostawiły i pozostawiają pamiątki swoich kultur w naszym mieście. Omawiana książka jest jakby zaproszeniem, aby zobaczyć te pamiątki. Autorzy w ciekawy sposób opisują m.in. muzeum ikon na Ochocie, cmentarze  ewangelickie , cmentarz prawosławny, ale też tatarski i cmentarz Karaimów. Spośród wielu omówionych świątyń różnych wyznań mało znane są kościoły mormonów, mariawitów, dwa meczety ,świątynia hinduska i kościół (cerkiew) Bazylianów. Niektóre ze świątyń są zaskoczeniem nawet dla mieszkańców stolicy np. najstarsza cerkiew prawosławna Warszawy, z 1818 r, zwana Kaplicą Grecką przy ul. Podwale 5. Wiele narodowości i osób upamiętnionych zostało w nazwach warszawskich ulic i  skwerów jak np. Dobry Maharadża.

 

 

Na Głównym Szlaku Świętokrzyskim i nie tylko…

  • view-2833901_1920
  • kimg174990.jpg

Wchodząc po raz kolejny na Główny Szlak Świętokrzyski im. Edmunda Massalskiego, celem weryfikacji przed wznowieniem przewodnika dla Wydawnictwa "Compass", w głowach autorów zaświtał pewien pomysł. Do nowej formuły trzeba było przekonać wydawcę, co kosztowało trochę wysiłku. Trudne, nie tylko dla wydawców jest złamanie formuły przyjętej dla serii. Nasze argumenty – przedłużenie wycieczki najkrótszym z głównych szlaków, (niespełna 100 km) o ponad 120 km, zobaczenie fragmentów Gór Świętokrzyskich, którymi rzadko wędrują turyści, poznanie ciekawych zabytków architektury i przyrody itd. W sumie, po pokonaniu całości poznaje się większość ciekawych szlaków Gór Świętokrzyskich.

 

Udało się! Przewodnik otrzymał nowy tytuł. „”. Owa dwa zamki to olbrzymi, w swoich czasach największy w Europie, zamek w Ujeździe i zamek w Chęcinach. Wyprawę skończyliśmy na peronie stacji Wierna Rzeka. Ilu z nas pamięta, że z ziemią świętokrzyską związane są nazwiska wielu pisarzy: m.in. Żeromskiego, Sienkiewicza, Niziurskiego. Ta wyprawa to spotkania z historią naszego kraju. w wielu wymiarach.  Pokonanie GSŚ i plusa pokazało jak wiele zmieniło się w okresie czterech lat dzielących wydania. Niestety, coraz więcej asfaltu, znikające pola, na których jak grzyby po deszczu wyrastają domy. Powoli znikają piękne widoki, szlaki są coraz częściej spychane na drogi. Nowoczesność i komercja dosięgają turystów. Czas się spieszyć by w pamięci, nie tylko kart, pozostały piękne panoramy, szum lasów i piękne, jesienne kolory buków.

Osobom pierwszy raz wybierającym się w ten rejon, zalecamy zarezerwowanie sobie dwóch dni na zwiedzanie Kielc. Ilość atrakcji zaskoczy niejednego (patrz wykaz wybranych atrakcji). Pokonywanie GSŚ zaczynamy w Kuźniakach, gdzie spotkaniu z nim towarzyszą pozostałości wielkiego pieca.  a potem prawie 100 km wędrówki, w trakcie której poznamy liczne obiekty przyrodnicze, m.in. dawne kamieniołomy na Ciosowej i Grodowej, Diabelski Kamień, Łysicę, gołoborza. Atrakcji architektonicznych też nie zabraknie: ruiny pieca hutniczego w Kuźniakach, klasztor i kościół w Świętej Katarzynie no i oczywiście „gwóźdź” programu zespół klasztorny na Świętym Krzyżu. Końcówka to wędrówka pięknym Pasmem Jeleniowskim. I tu niespodzianka… Na końcu pięknej lipowej alei, tuż przy drodze wojewódzkiej, znajduje się kamień z tablicą i znakiem końca szlaku, taki sam jaki widzieliście w Kuźniakach. Podobnie jak tam, wprowadza on wędrujących w błąd. Tam znak początku szlaku znajduje się na drogowskazie przy przystanku autobusowym, tu należy skręcić w lewo i dojść też do przystanku autobusów jadących w kierunku Kielc. Znak końca szlaku znajduje się za przystankiem, na drzewie na wprost drogi do Modliborzyc. Tam też widnieje znak początku czerwonego szlaku nizinnego, który poprowadzi nas do Ujazdu. To początek Plusa. Po dotarciu i zwiedzeniu zamku w Ujeździe, z trasy roztaczają się rozległe widoki na pokonane przez nas pasma, Wyżynę Sandomierską i mało znane i rzadko odwiedzane pasma Wygiełzowskie i Iwaniskie. Po dojściu do Iwanisk schodzimy ze znakowanych szlaków. Początkowo idziemy drogą, by w pewnym momencie skręcić w las i wejść na nieoznakowany odcinek wędrówki. Tu należy wykazać się dobrą orientacją i tzw. nosem. Staraliśmy się go opisać najdokładniej jak to było możliwe, ale…  dużo zależy od pory roku i pogody. Bujna roślinność potrafi znacznie utrudnić jego przejście, jednak tym większa jest satysfakcja z pokonania. Po przejściu Pasma Iwaniskiego docieramy do Łagowa. A dalej już łatwizna - niebieskim do Chęcin. Po drodze granióweczka na Zamczysku, spotkanie z partyzantami Barabasza, wspinaczka na Sikorze, Otrocz, Telegraf, Pierścienicę, Partol, Jaskinia Piekło i docieramy do Chęcin. Tu czeka na nas żółty szlak, którym przez Grzywy Korzeckowskie i Grząby Bolmińskie dotrzemy do stacji Wierna Rzeka, gdzie zakończymy naszą wędrówkę by powrócić za rok na pozostałe szlaki świętokrzyskie. Jeszcze ich trochę pozostało a na każdym znajdziemy coś ciekawego. Opisy szlaków uzupełniliśmy o dodatkowe informacje dotyczące ciekawych miejsc leżących również w pobliży szlaków, krótkie charakterystyki pasm, legendy.

Na zakończenie kilka uwag, które nasunęły się nam w czasie pisania przewodnika. Osoby odpowiedzialne za stan szlaków i ich przebieg czeka w najbliższym czasie sporo pracy. Konieczne wydaje się przełożenie fragmentu biegnącego drogą Kielce – Zagnańsk. Duże natężenie ruchu i brak poboczy stanowią realnie duże zagrożenie dla pieszych. Czas najwyższy załatwić dodanie do oficjalnego wykazu punktów GOT odcinka Sosnowica - Dąbrówka (odcinek na głównym szlaku, którego brak w wykazie i to od lat!!!!). Podobnie odcinek drogowy w Masłowie, co zapewne będzie trudne. Osobiście wchodziłem na Klonówkę ścieżką od drogi do Mąchocic Kapitulnych. Czas pomyśleć o jakimś nowym wariancie zejścia do przełomu Lubrzanki. Obecny, szczególnie po opadach, jest niebezpieczny. Co z fragmentem w Trzciance? Wydaje się, że zamknięcie fragmentu prowadzącego od drogi przez pole do Trzcianki to tylko kwestia czasu. Może warto uprzedzić i skorygować – drogą w lewo do nieodległego skrzyżowania i w prawo do Trzcianki. Czas pomyśleć o jakiejś kładce nad Słupianką. Po większych opadach JEST problem z jej pokonaniem. Końcówka w Paśmie Jeleniowskim. Myślę, że warto zastanowić się, o ile to wykonalne formalnie, nad poprowadzeniem szlaku z Truskolaski na wschód do drogi Michałów – Gołoszyce. Schodziłem i było dużo fajniej, niż obecnym szlakiem.

Otwartą sprawą pozostaje przebieg trasy przez Pasmo Iwaniskie. To, podobnie jak Wygiełzowskie praktycznie turystycznie nieznane pasma, a szkoda. Czas pomyśleć… działacze do dzieła!

Szlak niebieski. Tu ze względu na nazwijmy to problemy urbanizacyjne, będzie chyba sporo problemów. Mnie szczególnie utkwił w pamięci odcinek Zalasna droga wojewódzka. Nie dość, że duża łąka bez możliwości oznakowania to jeszcze wylane... fekalia. Reakcja odpowiedniego organu nadzoru na zgłoszenie … "tak wiemy, ale co możemy zrobić, często to robią". Hmmm.

Jest, nad czym myśleć. No i brak w punktacji GOT odcinka Daleszyce - Sikorza…

I na koniec marzenie: wydłużenie żółtego z Grząbów Bolmińskich przez Milechowską na Miedziankę. Może kiedyś… Chyba nie dożyję… Zapraszamy na świętokrzyskie szlaki. Spieszmy się, tak szybko tracą na urodzie…

Może czas zacząć dyskusję nad zmianami na pozostałych szlakach głównych? Na pierwszy ogień: niech wreszcie Główny Szlak Sudecki przebiega przez Śnieżkę. Nie sądzę by wpłynęło to znacząco na wzrost liczby turystów na nią wchodzących. Od dziesiątek lat nie rozumiem omijania królowej Sudetów. O zmianę blach zdobywców głównych szlaków górskich nie śmiem prosić. Dla mnie obecne to wyjątkowo nieudane projekty.

Marek Wołoszyński

 

Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna

John Maxwell Coetzee, Swietłana Aleksijewicz, Henri Bergson – co najsłynniejsi światowi nobliści mają wspólnego z Polską? O wiele więcej, niż moglibyśmy się spodziewać! Maria i Przemysław Pilichowie prezentują sylwetki najwybitniejszych laureatów Nagrody Nobla o polskich korzeniach. „Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna” w księgarniach już od 21 października. październik-grudzień 4(4) W 2019…
Read more

Tatry i Zakopane w ilustracji Walerego Eljasza-Radzikowskiego

  • R.Kuty okładka jpg
  • R.Kuty Tatry i Zakopane – plakat

Nareszcie książka na miarę zasług Walerego Eljasza-Radzikowskiego w dziedzinie popularyzacji Tatr i Zakopanego. Dotychczas nie istniała publikacja ukazująca w tak szerokim zakresie dokonania artysty. Większość poświęconych mu prac miała charakter przyczynkarski. A przecież Walery Eljasz-Radzikowski to wybitny krajoznawca i autor sześciu wydań najpopularniejszego w jego czasach przewodnika oraz płodny grafik i malarz oraz – o czym często zapominano – fotograf. Można powiedzieć, iż egzystował na marginesie zainteresowań tatrologicznych.

Chcesz kupić?... www.antykwariat-filar.pl  Wydawnictwo, Księgarnia, Antykwariat Górski "Filar" Henryk Rączka, ul. Alabastrowa 98, 25-753 KIELCE

Autor niniejszego książki, Radosław Kuty, po raz pierwszy podjął udaną próbę całościowego opracowania dokonań Eljasza w zakresie jego twórczości ikonograficznej. Kilkuletnie, żmudne, dociekliwe poszukiwania i badania zasobów wszelkich źródeł, a przede wszystkim archiwów muzealnych i kolekcji prywatnych przyniosły imponujący skutek ilościowy i jakościowy. Przeważającą część prac plastycznych i fotograficznych Eljasza czytelnik ma okazję obejrzeć po raz pierwszy.

Dobór i układ ilustracji pozwala prześledzić proces twórczy artysty od szkicu, impresji akwarelowej zawartej w sztambuchach, do w pełni rozwiniętego malarstwa olejnego, akwaforty czy drzeworytu.

Szczególnie bogaty dział fotografii i dział drzeworytów czasopiśmienniczych w realistyczny sposób dokumentuje wizerunek Tatr i turystyki ówczesnej epoki, to jest drugiej połowy XIX wieku.

Książka świetnie napisana i zilustrowana w pełni zadowoli zarówno początkujących amatorów poznania działalności Walerego Eljasza – Radzikowskiego i poprzez niego poznania historii tatrzańskiej turystyki, jak i zaawansowanych znawców tematu, umożliwiając im pogłębienie analityczne.

Przejrzysta konstrukcja książki łączy w sobie wszystkie cechy historycznej pracy naukowej z wymogami przystępności popularnonaukowej. Bogata bibliografia, liczne i szczegółowe przypisy dopełniają encyklopedycznego charakteru tej książki. Autor sprawnie wyręcza czytelnika z konieczności odszukiwania dodatkowych informacji rozszerzających.

Wszystkim zainteresowanym twórczością Walerego Eljasza-Radzikowskiego oraz szeroko pojętym tematem sztuki i turystyki tatrzańskiej gorąco polecam książkę autorstwa Radosława Kutego.

Andrzej Petrykowski

O  mnie

Radosław  Kuty (1979); historyk, doktorant   w  Instytucie  Historii Uniwersytetu  im. Jana  Kochanowskiego  w  Kielcach, autor  publikacji  naukowych  dotyczących  Tatr  i  Zakopanego  oraz  historii  ziemiaństwa  polskiego. Zainteresowania  badawcze: prasa  polska 1864-1939  ze  szczególnym  uwzględnieniem  tematyki  tatrzańskiej  i  zakopiańskiej. Ikonografia  i  fotografia  tego okresu. Przygotowuje  prace: Obraz  Tatr  i  Zakopanego  na  łamach  prasy  warszawskiej  1860-1914 (rozprawa  doktorska)  oraz  Tatry  i  Zakopane  w  reklamie. Od  okresu  autonomii  galicyjskiej  do  1939 roku.

O  wydawcy

Antykwariat  Górski  Filar  w  Kielcach: założony  w  1986  przez  przewodnika  tatrzańskiego, bibliofila  i  kolekcjonera  Henryka  Rączkę, zaliczany  przez  znawców  do  najlepszych-a  zarazem  najlepiej  zaopatrzonych-antykwariatów  w  kraju. Poza  sprzedażą  prowadzi  działalność  edytorską, współorganizuje  wystawy  oraz  udziela  archiwalne, historyczne  obiekty  ikonograficzne  różnym  wydawnictwom. Jest  także  wyłącznym  dystrybutorem  wybranych  pozycji  literatury  górskiej.

Patroni medialni

„Taternik”, „Poznaj Świat”, Centralna  Biblioteka PTTK  w  Warszawie, Biblioteka Uniwersytecka  w  Kielcach, Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, „Tygodnik Podhalański”, „Towarzystwo Karpackie”, Planeta  Gór (portal społecznościowy)

Wykorzystane zbiory

Ośrodka  Dokumentacji  Tatrzańskiej  Tatrzańskiego  Parku  Narodowego  im. Zofii  Radwańskiej-Paryskiej  i  Witolda H. Paryskiego, Muzeum  Tatrzańskiego  w  Zakopanem, Muzeum  Narodowego  w  Krakowie, Muzeum  Etnograficznego  im. Seweryna Udzieli w  Krakowie, Muzeum  Historycznego  Miasta  Krakowa, Biblioteki Jagiellońskiej, Biblioteki  Głównej  Uniwersytetu  Ekonomicznego  w  Krakowie, Biblioteki  Narodowej, Muzeum  Okręgowego  w  Lesznie, Muzeum  Ziemi  Kujawskiej  i  Dobrzyńskiej  we  Włocławku, Muzeum  Miejskiego  w  Zabrzu, Muzeum  Józefa Ignacego  Kraszewskiego  w  Romanowie, Mazowieckiej  Biblioteki Cyfrowej, internetowej  encyklopedii  Wikipedia  oraz  kolekcje  prywatne: Andrzeja Petrykowskiego, Henryka  Rączki, Wiesława  Siarzewskiego, Pawła  Witaszka

O książce

ponad  500  stronicowy  album  w  formacie  A4  z  twardą  oprawą, łącznie 589  ilustracji (35  w  części  wstępnej, 362  w  dziale  ikonografii  i  192  w  dziale  fotografii), ukazujący  m.in.  malarstwo  olejne, akwarelę, akwafortę, prace  z  tzw. raptularzy  tatrzańskich, pocztówkę, ilustrację  prasową  i  fotografię  o  szeroko  rozumianej  tematyce  tatrzańskiej  i  zakopiańskiej; ponad  100  stronicowy  tekst  omawiający  życie  i   twórczość  Walerego  Eljasza  z  szerokim  wykorzystaniem  źródeł  historycznych

Recenzenci

Wiesław  Siarzewski, Zbigniew  Ładygin, Andrzej Petrykowski

Mijające krajobrazy Polski. Z biegiem Wisły

W serii wydawniczej „Mijające krajobrazy Polski” ukazał się kolejny tom zatytułowany „Z biegiem Wisły” zawierający materiały trzech seminariów organizowanych w ramach Roku Wisły w Krakowie, Warszawie i Gdańsku. Wisła płynąc „po polskiej krainie” jest symbolem naszej polskości i tożsamości, jest rzeką wszystkich ziem polskich, rzeką naszych dziejów (…) milczący świadek życia pokoleń, ich rodzenia się…
Read more

Ogień to druga woda czyli Łuk Karpat

Książka „Ogień to druga woda” jest relacją z liczącej ok. 2400 km wędrówki Dominika Księskiego Łukiem Karpat w 2017 roku. Napisana jest w formie itinerarium – relacji z komentarzami i dygresjami. Każdy, kto interesuje się górami (a Karpatami w szczególności), znajdzie tu coś dla siebie. Są szczegóły topograficzne, informacje na temat sprzętu, kondycji, odnajdywania się na ścieżkach wysokich połonin, anegdoty górskie, portrety ludzi, rozmowy przy ogniskach. Książka strona po stronie, kilometr po kilometrze wprowadza czytelnika w świat karpackich lasów, gościnnych przełęczy i przewiewanych wiatrem szczytów Słowacji, Czech, Polski, Ukrainy i Rumunii. 736 stron, ponad 300 zdjęć, mapki, szkice, tabele, indeks nazw, indeks osób. Książka jedyna w swoim rodzaju.

Książkę można zamawiać już dziś (wysyłka od 10 września 2020) poprzez stronę internetową www.palukitv.pl/sklep lub na portalu allegro.pl.

----------------------------------------------------------------------------------------

Łuk Karpat – licząca ponad dwa tysiące kilometrów trasa piesza przez pasma górskie położone w Słowacji, Czechach, Polsce, Ukrainie i Rumunii, mająca swój początek i koniec nad Dunajem.

Łuk Karpat 2017 – przejście w 2017 roku Łuku Karpat przez Dominika Księskiego z towarzyszami trasą klasyczną grzbietami górskimi przez pięć przełomów rzecznych: Dunajca, Popradu, Wielkiej Byski, Bodzy i Aluty.

Telefon do działu sprzedaży Wydawnictwa 508-211-990 (możliwość wysyłki klasyczną pocztą materiałów promocyjnych). Kontakt do Autora: 508-100-108 lub dominik@paluki.tygodnik.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

Co przeczytasz w Tramwaju?

Nowy TRAMWAJ (nr 82) jest już gotowy do czytania! Zapraszamy do lektury czasopisma Komisji Imprez na Orientację, skierowanego do jej uczestników i sympatyków, w  którym znajdziecie: Trasy na czasy zarazy! OpenStreetMap dla opornych! Zróbmy sobie TRInO (cz. 1)!  Alkohol twój wróg! Punkt stowarzyszony do poprawki!?! Zapraszamy do wciągającej lektury! kwiecień-czerwiec/2(2)2020 Czasopismo dostępne jest pod adresem:…
Read more