Kategoria: InO

TRINO na czas zarazy

W związku z ograniczeniami, jakie pojawiły się na terenie kraju w związku z epidemią koronawirusa, wszelka turystyka, zwłaszcza zbiorowa, zamarła. Ograniczenia nie ominęły również imprez na orientację.

kwiecień-czerwiec/2(2)2020

Ostatnia impreza, w której uczestniczyłem, miała miejsce 25 lutego. Potem przyszła zaraza. I choć na zakaz wychodzenia z domu i wstępu do lasu nie było mocnych, po zniesieniu tych ograniczeń i oficjalnej zgodzie na przemieszczanie się w celach rekreacyjnych, wreszcie pojawiła się szansa na powrót do zabaw z mapą. Tą szansą, o której chcę tutaj napisać jest TRInO, czyli Turystyczno-Rekreacyjna Impreza na Orientację. Wiem, brzmi nieco groźnie, a nazwa niczego tak naprawdę nie wyjaśnia. Zatem dlaczego warto się tym TRInO zainteresować?

W środowisku orientalistów, czyli osób dla których zabawy z mapą to chleb powszedni, sprawa jest znana od lat. Natomiast przełomowy był tutaj rok 2015, kiedy pojawił się pomysł przekształcenia wysokokwalifikowanej imprezy dla wybranych w dostępną dla wszystkich. I tak powstało TRInO, jakie znamy dzisiaj, pisane dużymi literami, z własnym logo, odznaką, stroną internetową, profilem na FB oraz Instagramie. Czym jest to TRInO? Na stronie TRInO znajdziemy informację, że są to imprezy z mapą, których głównym celem jest turystyczne i rekreacyjne spędzanie czasu na poznawaniu w interesujący sposób walorów turystyczno-krajoznawczych różnych miejscowości i miejsc. TRInO dedykowana jest dla wszystkich turystów pieszych i rowerzystów, również do osób początkujących, w tym z niepełnosprawnością, które nie mają jeszcze doświadczenia w wędrówkach z mapą. I to szczera prawda. Na trasach TRInO spotykamy klasy szkolne, rodziny z małymi dziećmi, harcerzy i turystów indywidualnych. Wiek także nie ma tutaj znaczenia. Jeżeli lubisz zwiedzać, odkrywać ciekawe miejsca, poznawać nowych ludzi i cieszyć się dobrą zabawą i to zupełnie za darmo, TRInO jest właśnie dla Ciebie.

A jak to działa w praktyce? Wszelkie informacje dostępne są na stronie trino.pttk.pl. W skrócie: należy wejść na stronę, wybrać w zakładce trasy interesującą nas wycieczkę, wydrukować sobie mapę, w dowolnym momencie odbyć spacer i przesłać do organizatora, za pomocą dostępnej na stronie karty startowej odpowiedzi. Bo TRInO to zabawa polegająca na odszukaniu wskazanych na mapie miejsc i potwierdzeniu pobytu na nich, poprzez wykonanie przewidzianego dla danego miejsca zadania, odszukaniu odpowiedzi na zadane pytanie czy np. dopasowaniu zdjęcia. Brzmi może nieco skomplikowanie, ale gwarantuję, zabawa jest świetna. A skąd to wiem? Mówią o tym liczby. W ciągu ostatnich 5 lat powstało na terenie Polski oraz poza jej granicami ponad 670 tras, z których uczestnicy przesłali prawie 24 000 odpowiedzi. Trasy są różne i wciąż przybywa nowych. Najkrótsza z nich liczy kilkaset metrów, a najdłuższa prawie 70 km. Dzięki nim zwiedzimy liczne miasta, rezerwaty przyrody, skanseny, czy odbędziemy wędrówki leśnymi ścieżkami, pośród przepięknych okoliczności przyrody. Jestem przekonany, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jedna z ostatnich tras jakie powstały (2/M/20) zabiera nas do niezwykłego miejsca, jakim jest Park Dolina Wkry, leżący w woj. mazowieckim, na terenie Pomiechówka. To świetne miejsce dla każdego, kto lubi kontakt z przyrodą i jest spragniony wiedzy. Na terenie Parku możemy podziwiać łąkę motyli z modelami w skali 50:1, poznać bogactwo lokalnego ekosystemu, a nawet odbyć wyjątkowy, bo podniebny, spacer w koronach drzew. Ja wybrałem się tam na początku maja w towarzystwie mojego psa, rocznego yorka. Mapa dostępna jest na stronie TRInO.

Dariusz Mazurek

Ruffi na trinowskim szlaku. Fot. Dariusz Mazurek