Odwiedzenie mogił w Lesie Szpęgawskim było głównym celem kolejnego rajdu zorganizowanego przez Klub Krajoznawców i Piechurów „Grucha” zrzeszony w Oddziale PTTK Marynarki Wojennej w Gdyni. Spoczywają tu ofiary masowych egzekucji dokonanych przez oprawców hitlerowskich w czasie II wojny światowej, głównie na ludności cywilnej Pomorza.
Szpęgawsk to wieś położona na północny wschód od Starogardu Gdańskiego, w województwie pomorskim. Dotarliśmy tu pociągiem, realizując hasło programowe „Kolej na PTTK”. Ruszyliśmy wzdłuż krótkiego odcinka drogi krajowej nr 22, następnie skręciliśmy w prawo, przechodząc pod wiaduktem kolejowym. Dalej nasza trasa przebiegała szlakiem okalającym jeziora Szpęgawskie i Zduńskie. Zmierzając w kierunku drogi, prowadzącej do grobów w Lesie Szpęgawskim, po prawej stronie, na niewielkim wzniesieniu, dostrzegliśmy bryłę kaplicy zbudowanej z czerwonej cegły. To miejsce spoczynku rodziny von Palleske, dawnych właścicieli Zdun, Szpęgawska, Ciecholew i Swarożyna. Neoromański grobowiec został zniszczony i ograbiony przez żołnierzy Armii Czerwonej. Od wielu lat jest ruiną, dlatego ze względów bezpieczeństwa ogrodzono go płotem z siatki. Nad jego wejściem widnieje ślad po herbie, który kiedyś z pewnością tam wisiał. Brakuje również malowideł ściennych i innych śladów, które świadczyłyby o świetności tego obiektu. Ostatni mieszkający na tych terenach przedstawiciel rodu, Joachim von Palleske, w czasie wojny założył ugrupowanie Selbstschutz (Samoobrona). W obawie o swoje życie opuścił majątek w 1942 roku. Za grobowcem znajduje się jeden z największych cmentarzy ewangelickich w rejonie. Miejsce z ponaddwuwiekową historią (isniejące od 1816 roku), jest dziś zaniedbane, zdewastowane i ledwo widoczne.
Kiedy znów skręciliśmy w prawo, zobaczyliśmy kamienne głazy tworzące drogę krzyżową, symbolizujące ostatnią drogę ofiar mordów. Dotarliśmy nią na miejsce pamięci, które składa się z 32 anonimowych, masowych grobów oraz ołtarza. Pod koniec 1944 roku, na wieść o zbliżającej się ofensywie sowieckiej, Niemcy, zacierając ślady zbrodni, odkopali i spalili większość zwłok, a ich pozostałości zmielili i wywieźli w nieznanym kierunku.
W 80. rocznicę niemieckiej zbrodni, w 2019 roku, odsłonięto nowy pomnik ku pamięci ofiar. Monument składa się ze 150 betonowych słupów przypominających drzewa i ścięte pnie. Na podobnych do słojów kręgach wykonanych z czarnego granitu wyryto imiona i nazwiska 2412 osób, których tożsamość udało się ustalić. Jeden ze ściętych słupów poświęcony jest pamięci nieznanych ofiar, których mimo upływu lat nie zdołano zidentyfikować.
W głębokiej zadumie oddaliśmy hołd wszystkim spoczywającym na tym cmentarzu. Atmosfera refleksji towarzyszyła nam również w czasie powrotu na stację PKP. Spełniliśmy nasz obowiązek, przypominając historię, która nigdy nie powinna zostać zapomniana.
Honorata Woźniak
Przodownik Turystyki Pieszej, prezes Klub Krajoznawców i Piechurów.
Zdjęcia Dorota Kaczmarczyk
Zdjęcie główne: Uczestnicy rajdu oddali hołd spoczywającym na cmentarzu