Morska Pielgrzymka Rybaków

To unikatowe wydarzenie nie ma odpowiednika na innym akwenie morskim w kraju. Co więcej, jest to jedyna pielgrzymka łodziami na Morzu Bałtyckim i zarazem rzadka forma pielgrzymowania wśród chrześcijan na świecie.

Tradycja Morskiej Pielgrzymki Rybaków do Pucka na odpust św. Piotra i Pawła sięga odległych czasów. Łodzie z Półwyspu Helskiego przybywały do Pucka na doroczny jarmark z okazji odpustu związanego z patronami parafii już w XIII wieku. Należy podkreślić uwarunkowania geograficzne tego zwyczaju. Pierwotne dotarcie do Pucka mogło odbywać się jedynie za pomocą łodzi rybackich. Półwysep Helski dopiero z czasem został nadbu­dowany przez piaski niesione z prądem morskim i przekształcił się z ciągu wysepek we współczesny półwysep mierzejowy.

Od czasu pierwszej powojennej pielgrzymki, która odbyła się w 1981 roku, pielgrzymi wyruszają przez Małe Morze, jak nazywana jest Zatoka Pucka. Łodzie pochodzą ze wszystkich portów i przystani Półwyspu Helskiego i Zatoki Puckiej. Najdalej do Pucka mają rybacy z Władysławowa, którzy muszą okrążyć długi na 35 km półwysep.
Współautor artykułu corocznie, w dniu pielgrzymki, wcześnie rano przyjeżdża do portu w Jastarni. Stąd o godz. 9 flotylla kutrów wypływa na zatokę w szyku zwartym. Ze względów na uwarunkowania batymetryczne i nawigacyjne, najpierw pielgrzymi płyną w kierunku Rewy, potem Swarzewa, gdzie dopływają inne większe i mniejsze jednostki rybackie, niektóre nawet pod żaglami.
Liczba jednostek pływających, biorących udział w pielgrzymce w poszczególnych latach jest zróż­nicowana, na co wpływ miały uwarunkowania polityczne i pogodowe. Trudno ustalić liczbę wszystkich pielgrzymów. Można przyjąć, że w latach, w których brało udział ponad 50 jednostek pływających, ich liczba mogła dochodzić do 1200 osób.

Od 1985 roku łodzie i kutry spotykają się na trawersie Rzucewa. Tam najpierw cumują burta w burtę duże kutry, a do nich dołączają mniejsze łodzie, tworząc „pływającą wyspę”. Następnie cumują do nich przybyłe z Pucka kutry z biskupem i gośćmi honorowymi. Po przywitaniu pielgrzymów, biskup odprawia krótkie nabożeństwo, podczas którego podkreśla się wiarę i nierozerwalność codziennej, ciężkiej pracy na morzu kaszubskich rybaków. Po nim liczna i barwna „wielka armada” płynie do puckiego portu. Tam, po powitaniu, rozpoczyna się uroczysta odpustowa msza święta.
Należy podkreślić szczególną atmosferę skupienia i modlitwy panujące w czasie podróży morskiej do Pucka. W przerwie miedzy „programem religijnym” niejednokrotnie współautor, podobnie jak pozostali pielgrzymi, był częstowany kawą i drożdżówką przez panią Barbarę, żonę właściciela kutra Edwarda Muża. Ponadto na uwagę zasługuje zarówno odświętny strój rybaków, jak i wystrój ich łodzi. Te ostatnie mają podniesioną galę banderową, czyli zestaw flag międzynarodowego kodu morskiego, flagi państwowe, papieskie i kaszubskie, a krzyże oplecione są nierzadko liśćmi dębowymi.

W czasie powitania i pożegnania pielgrzymów w Pucku ma miejsce ważny element tradycji pielgrzymkowej. W czasie uroczystej mszy uczestnicy dziękują za otrzymane dobra i modlą się o pomyśl­ność dla wszystkich ludzi morza. W czasie składania darów ofiarnych rybacy w odświętnych tradycyjnych strojach kaszubskich przynoszą złowione w Bałtyku i uwędzone ryby. Następnie w tym samym miejscu, już w luźniejszej atmosferze, odby­wają się koncerty kaszubskich, i nie tylko, chórów, zespołów i solistów, a w pobliżu portu i na ulicach miasta pielgrzymi odwiedzają liczne kramy i stra­gany z wyrobami tradycyjnej kaszubskiej sztuki ludowej. O godz. 17 na wypełnionym po brzegi gośćmi nabrzeżu portowym ma miejsce uroczyste pożegnanie oraz poświęcenie kutrów i pielgrzymów. W tym czasie na pokładzie „Magdaleny”, przy akompaniamencie gitary szyper Edward Muża i jego małżonka Barbara, przy wsparciu pozostałych pielgrzymów, już w luźnej atmosferze, śpiewają piosenki religijne. Do Jastarni kutry zawijają około godz. 19. Opuszczając pokład, wszyscy uczestnicy tego wyjątkowego rejsu składają podziękowania właścicielowi kutra i jego małżonce. Ci z kolei zapraszają na następną pielgrzymkę za rok.

W Morskiej Pielgrzymce Rybaków uczestniczyli m.in. prezydent Lech Wałęsa, doradca prezydenta USA prof. Zbigniew Brzeziński, marszałek Sejmu RP Maciej Płażyński oraz wielu polityków i znanych osobistości ze świata kultury i nauki.
Do dzisiaj na Półwyspie Helskim trwają osiadłe tu od lat stare rody rybackie. W dzisiejszej rzeczywistości i przy zmniejszających się zasobach rybnych liczba jednostek połowowych na polskim wybrzeżu maleje. Kutry i łodzie ulegają złomo­waniu lub pocięciu na opał. Należy mieć nadzieję, że część z nich pozostanie i w dalszym ciągu będzie kontynuowała przywiązanie do kaszubskich tradycji rybackich, etnicznej odrębności i wiary przodków. Pozwoli to na pielęgnowanie tradycji i coroczne, kolejne czerwcowe morskie pielgrzymki na pokładach łodzi i kutrów w drodze przez Małe Morze do stóp puckiej fary.

Tekst
Tadeusz Palmowski
Profesor zwyczajny, wieloletni kierownik Katedry, a potem Zakładu Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Gdańskiego. Podróżnik, odwiedził wszystkie kontynenty i ponad 100 krajów świata.

dr hab. Lucyna Przybylska
Profesor Uniwersytetu Gdańskiego. Jej dorobek naukowy związany jest głównie z geografią religii. Prowadzi badania naukowe dotyczące przestrzennych aspektów procesów sakralizacji i desakralizacji w Polsce.

Zdjęcia Tadeusz Palmowski