W polu zainteresowań Mikołaja Kopernika poza gwiazdami były również sprawy związane z ekonomią. Pierwsze jego prace podejmowały tematykę funkcjonowania i obiegu pieniądza, zaś z czasem, w miarę sprawowania funkcji związanych z gospodarką, ten wielki uczony zajmował się również kwestią podatków, opłat i obsługi administracyjnej.
Spuścizna, jaka pozostała po Koperniku w dziedzinie ekonomii, to zarówno prace o charakterze naukowym (np. traktaty monetarne), jak i publikacje związane z codzienną obserwacją warmińskich i pruskich realiów. Warto zatem, w roku okrągłej rocznicy urodzin i śmierci tego wielkiego uczonego, przypomnieć o warunkach rozwoju „nauk ekonomicznych”, w jakich przyszło mu prowadzić i publikować swoje przemyślenia.
Przełom XV i XVI wieku to okres schyłku świata średniowiecznego i narodzin świata nowożytnego. W Europie to czas, kiedy dosyć wyraźnie następuje podział w kierunkach rozwoju. W środkowo-wschodniej części kontynentu coraz bardziej na znaczeniu zyskuje szlachta z jej systemem gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej, podczas gdy na zachodzie dominuje gospodarka towarowo-pieniężna. Następuje era odkryć geograficznych, która poszerza rynki i wprowadza ważne zmiany w handlu międzynarodowym. Choć pieniądz znany był od starożytności i posługiwano się nim powszechnie, to właśnie w tym okresie jego rola w życiu gospodarczym zaczyna nabierać coraz większego znaczenia. Nie mogło to ominąć również obszaru, z którym Mikołaj Kopernik związał większą część swojego życia.
W owym czasie w sprawach pieniądza dominowały dwie zasadnicze teorie. Pierwsza z nich nazywana jest teorią znaku (także dominalną lub nominalizmu), druga zaś to teoria pieniądza towarowego lub inaczej metalizmu. Nominalistyczna teoria pieniądza uznawała, że o wartości monety decyduje stempel znak władcy, który stawał się jej emitentem i właścicielem. Zgodnie z tą teorią władcy średniowieczni (w tym także miasta) bili monety, które mimo różnej zawartości kruszcu szlachetnego (srebro, złoto) nie różniły się wartością nominalną. Odgórną decyzją narzucali oni zawartość tego kruszcu. Należy dodać, że czerpali przy tym pokaźne zyski. Pieniądz stanowił ich własność. Takie podejście sprzyjało wypuszczaniu w obieg coraz gorszych pieniędzy z coraz mniejszą zawartością złota i srebra. Było to uciążliwe szczególnie w handlu międzynarodowym, gdyż władca mógł nakazywać tylko w obrębie własnego państwa, a nie za jego granicą. Złe monety nie nadawały się na środek płatniczy w handlu z innymi krajami. Sprawę pogarszała różnorodność rodzajów monet, będących w obiegu w danym kraju, oraz fakt, że niektóre mennice, w tym pruskie będące w zarządzie Krzyżaków, przetapiały lepsze rodzaje monet i biły monety fałszowane zawierające mniej złota lub srebra niż należało. Wprowadzało to w gospodarce Prus i Warmii chaos, w którym gubili się najwytrawniejsi kupcy. Sprawa ta była przedmiotem obrad stanów pruskim, w których uczestniczył także Mikołaj Kopernik, przedstawiając swój punkt widzenia.
Na przeciwległym biegunie zaczęła w większej świadomości funkcjonować teoria metalizmu (pieniądza towarowego), która w dużym skrócie polega na tym, że pieniądzem jest złoto lub srebro, którym się płaci za rzeczy kupione i sprzedane, a ich wartość nominalna odzwierciedla realną. Takie podejście wynikało z tego, że „złoto i srebro są za powszechnym porozumieniem ludzi wszędzie cenione”. Rola władcy (państwa) polegać ma na przestrzeganiu dobroci (jakości) monety i byciu rękojmią wiary publicznej, gwarantując zgodność pomiędzy wartością szacunkową (nominalną cena monetarną kruszcu) i wartością realną tj. wartością towarową kruszcu. Władca powinien określić sprawiedliwą ilość zawartego w monecie złota i srebra i nie oczekiwać żadnej korzyści z wyrobu monety. Takie podejście odpowiadało ówcześnie rodzącemu się w duchu Odrodzenia przekonaniu, że gromadzenie złota i srebra w danym kraju ułatwi rozwój handlu i zwiększy dochody państwa.
Mikołaj Kopernik w swoich pracach na ten temat jest gorącym zwolennikiem teorii metalizmu, traktując pieniądz jako wartość i własność ogólnospołeczną, Żądał dla swych ziem reform pieniężnych w tym duchu oraz ujednolicenia pieniędzy dla obszaru całego państwa, widząc w tym drogę do podniesienia dobrobytu ludności i wytwórczości miast jako ośrodków rzemieślniczo-handlowych.
Można powiedzieć, że Mikołaj Kopernik pokonał Ptolomeusza w astronomii, a Arystotelesa co najmniej na przeszło cztery wieki w teorii pieniądza towarowego. Metalizm głoszony przez naszego astronoma i ekonomistę przyjął się powszechnie w Europie w wieku XVI i panował w teorii pieniądza aż do upadku systemu waluty złotej i do gruntownych przemian w gospodarce światowej spowodowanych I wojną światową i Wielkim Kryzysem Gospodarczym lat 1929–1933. W umysłowości zwykłego obywatela czy rentiera metalizm dotrwał do naszych czasów, a to choćby z powodu inflacji czy konfliktów zbrojnych i ciągle pozytywnego postrzegania właściwości tezauryzacyjnych złota i srebra.
Tekst Jarosław Kaczmarczyk
Zasłużony Instruktor Krajoznawstwa, przewodnik PTTK, wiceprezes GKR PTTK, ekonomista.