Turystów odwiedzających Suwalski Park Krajobrazowy nie trzeba przekonywać o walorach krajobrazowych i przyrodniczych tego terenu...
styczeń-marzec/1(1)2020
Pieszo, na rowerze i...twórczo
Park utworzony został jako jeden z pierwszych w Polsce, a ideą przyświecającą jego powołaniu była troska o ukształtowany około 12 tys. lat temu krajobraz polodowcowy. Charakteryzuje go ogromne bogactwo form, znaczne spadki i duże różnice w wysokościach oraz mnogość jezior, spośród których króluje najgłębsze jezioro Polski – Hańcza.
Ten niewielki, bo liczący zaledwie 63 km2 obszar jest wręcz wymarzonym miejscem dla miłośników pieszych i rowerowych wędrówek. Park posiada 80 km znakowanych szlaków pieszych, 50 km tras rowerowych i 27 km ścieżek edukacyjnych.
Początek wyprawy
Każdy, kto przybywa tu po raz pierwszy, może rozpocząć swoją wędrówkę od punktu informacji turystycznej, znajdującej się przy siedzibie parku w Malesowiźnie – Turtulu. W miejscu tym od XVII w. funkcjonował młyn wodny, o którego istnieniu świadczą pozostałości w postaci ruin i piętrzenia wody na rzece Czarna Hańcza. Od 1993 roku budynek po opuszczonej młynarzówce jest siedzibą SPK. O historii tego miejsca opowiada ścieżka edukacyjna „Opowieści Turtula”, wyposażona w szereg elementów dedukcyjnych i sprawnościowych, przeznaczonych dla najmłodszych zwiedzających. Tutaj swój początek ma również ścieżka edukacyjna „Doliną Czarnej Hańczy”, którą polecamy miłośnikom pieszych wypraw. Rowerzyści nie mogą niestety korzystać z tego szlaku, gdyż droga jest bardzo wąska, a dodatkowo wyposażona w urządzenia, które uniemożliwiają jazdę rowerem.
Dalsza wędrówka
Szlak ścieżki prowadzi do punktu widokowego, z panoramą na Staw Turtulski i głęboką rynnę doliny Czarnej Hańczy. Następnie wraca nad staw, gdzie jego brzegiem podąża się wsią Bachanowo, a następnie wspina na wysoką krawędź doliny. Widać stąd dwie wyspy o wydłużonym kształcie, będące fragmentem słynnego ozu turtulskiego, który powstał w wyniku przepływu strumienia wód szczeliną lądowca. Składa się z 13 pagórków, leżących na dnie doliny Czarnej Hańczy, na przestrzeni około trzech kilometrów. Na jednym z jego pagórków znajduje się siedziba Suwalskiego Parku Krajobrazowego.
Nad rzeką z łatwością możemy zauważyć obecność jednego z mieszkańców doliny – bobra europejskiego. Świadczą o tym ścięte i nadgryzione pnie drzew oraz wyraźna sieć kanałów wśród szuwarów stawu. Jeżeli chcemy spotkać się z autorem tych prac, musimy przyjść tu wieczorem lub wczesnym rankiem, kiedy bóbr jest najaktywniejszy. Ten największy gryzoń europejski (osiąga do 1 m długości i 30 kg masy) bardzo dobrze czuje się na terenie parku i wielu miejscach możemy natknąć się na ślady jego działalności. Podążając skrajem głębokiej doliny rzecznej, po około dwóch kilometrach docieramy do miejsca, gdzie dolina Czarnej Hańczy przecina się z suchą doliną, której dno jest położone (zawieszone) ponad poziomem rzeki. Nosi ona nazwę Gaciska i jest boczną doliną, która łukiem odbija od doliny Czarnej Hańczy w Bachanowie, by po około 4 km powrócić do niej ponownie. U schyłku ostatniego zlodowacenia, tą doliną wody roztopowe spływały w kierunku południowym. W tym czasie w pradolinie Czarnej Hańczy zalegały bryły lodu, które po wytopieniu odsłoniły rynnę położoną niżej w stosunku do doliny Gaciska. Wymusiło to zmianę kierunku przepływu strumienia wód, a jej dno (pozbawione wody) znalazło się około 15 m ponad nurtem Czarnej Hańczy.
Nieopodal doliny zawieszonej, mamy kolejną osobliwość krajobrazową parku. Wierzchołek pagórka przylegającego do rzeki, pokrywa ogromna ilości głazów, które tworzą rezerwat przyrody Głazowisko Bachanowo nad Czarną Hańczą. Na powierzchni 0,98 ha stwierdzono około 10 tys. głazów narzutowych o różnej wielkości (od: 0,5-9 m obwodu). Zgromadzone są one na przeciwległej krawędzi doliny i schodzą aż do koryta Czarnej Hańczy. Będąc na głazowisku (poza ścieżką) warto udać się kładką prowadzącą do rzeki. Czarna Hańcza w tym miejscu ma charakter górskiego potoku, wartko przebijającego się między niezliczoną ilością głazów.
Z wąskiej ścieżki wchodzimy na polną drogę i mijamy pierwsze zabudowania wsi Bachanowo oraz nasypy kolejowe – pozostałości po torowiskach, którymi w czasie II-ej wojny światowej hitlerowcy wywozili głazy, m.in. do budowy słynnej siedziby Hitlera w Gierłoży koło Kętrzyna. Schodząc z polnej drogi, przecinamy asfalt i kierujemy się w stronę jeziora Hańcza. Jesteśmy w miejscu, gdzie Czarna Hańcza opuszcza jego wody. Z kamienistej plaży widzimy fragment znanego ze swojej głębokości jeziora, którego dno sięga 106 m. Powstanie tak głębokiej rynny jest wynikiem niszczącej działalności wód, pochodzących z topniejącego lodowca ostatniego zlodowacenia bałtyckiego i prawdopodobnie wcześniejszego zlodowacenia środkowopolskiego. Wyjątkowy jest również charakter jeziora. Kamienista plaża, skąpa roślinność przybrzeżna, chłodna i czysta woda (I klasa czystości) pozwala porównać Hańczę z jeziorami górskimi. W jego wodach, poza gatunkami typowymi dla innych jezior Suwalszczyzny, jak: sieja, sielawa, stynka, lin, okoń, można również spotkać takie rzadkości jak: strzebla potokowa, głowacz pręgopłetwy i białopłetwy oraz miętus – jedyny u nas przedstawiciel słodkowodnych ryb dorszowatych. Od roku 1963 Hańcza jest rezerwatem przyrody i ostatnim punktem ścieżki poznawczej. Przejście trasy zajmuje około 1,5 godziny (3,5 km), co może być zachętą do dalszej wędrówki, np. niebieskim szlakiem, którego fragment prowadzi wschodnim brzegiem jeziora.
W Bachanowie warto zwrócić uwagę na głaz (pomnik przyrody) z tablicą pamiątkową, upamiętniającą Antoniego Patlę, działacza PTTK i LOP, wielkiego miłośnika Suwalszczyzny oraz głównego inicjatora utworzenia SPK. W Błaskowiźnie przechodzimy obok fragmentu piaszczystej plaży, przy której znajduje się pływający pomost. W sprzyjających warunkach możemy z niego oglądać, niczym w ogromnym akwarium, ławice przepływających ryb, Zostawiając za sobą zabudowania Błaskowizny, wchodzimy na drogę, prowadzącą grzbietem wzniesienia między Hańczą a silnie wydłużonym i płytkim jeziorem Boczniel. Ścieżka wije się skrajem największego na terenie Parku kompleksu leśnego.
Mniej więcej na trzecim kilometrze (od plaży w Błaskowiźnie), wchodzimy na półwysep zwany Rogiem, gdzie możemy podziwiać prawdziwego olbrzyma pośród głazów narzutowych SPK (11,4 m w obwodzie), uznanego za pomnik przyrody. W XVI wieku najprawdopodobniej służył on jako kamień graniczny rozdzielający Puszczę Przełomską od Mereckiej. Trzy poziome rysy wyżłobione na boku głazu są prawdopodobnie świadectwem jego historycznej roli. Za półwyspem mijamy urokliwą zatokę, otoczoną strzelistymi świerkami. Dalej, bór przechodzi w las liściasty, a ścieżka prowadzi stromymi zboczami otaczającymi Hańczę. W końcu wyprowadza nas na rozległą łąkę, ciągnącą się wzdłuż Czarnej Hańczy, która tu właśnie uchodzi do jeziora.
W Starej Hańczy, od XVIII w. do końca drugiej wojny światowej znajdowała się siedziba rozległego majątku ziemskiego. Dwór został zniszczony w 1946 roku. Dziś można tu obejrzeć jego ruiny i podworski park z pomnikową aleją lipową oraz dwoma stawami. Po parku oprowadza ścieżka poznawcza „Drzewa i krzewy parku podworskiego w Starej Hańczy”.
Wycieczka warta zachodu!
W ten oto sposób, w ciągu 3-4 godzin, przemierzyliśmy pieszo Suwalski Park Krajobrazowy od jego południowej do północnej granicy, co potwierdza, że obszar parku nie jest duży. Z naszego punktu możemy kontynuować wędrówkę szlakami parku i niezależne od tego jaki szlak, czy kierunek obierzemy, krajobraz i przyroda mają dla nas jeszcze dużo do zaoferowania.
Teresa Świerubska