Zanim wyruszysz w góry
Stanica Wodna PTTK Sorkwity i okolica – spływ Krutynią
Warto płynąć Wartą
Warta jest prawobrzeżnym dopływem Odry, liczącym 808 kilometrów i drugą pod względem długości rzeką w granicach Polski. Płynie z Wyżyny Krakowsko – Częstochowskiej do Pradoliny Toruńsko – Eberswaldzkiej , często zmieniając kierunek biegu z południkowego na równoleżnikowy. Część Warty znajduje się w granicach województwa łódzkiego , co daje możliwość organizacji spływów kajakowych i wypoczynku nad rzeką.
Zmiana terminu 40 Ogólnopolskiego Zlotu Klubów Górskich PTTK w Wiśle
Żarnowskie spływy Bzurą
Bzura jest lewym dopływem Wisły o długości 166 km. Wypływa ze źródeł znajdujących się w Lesie Łagiewnickim na terenie Łodzi i wpływa do Wisły w okolicach wsi Kamion, naprzeciwko Wyszogrodu.
lipiec-wrzesień/3(3)2020
Pierwszy spływ Bzurą organizowany przez PTTK Żarnów, odbył się w dniu 10 sierpnia 2019 r. i wiódł z Urzecza do Łowicza. Na trasie o długości 15 km płynęły wówczas 24 osoby. Zdaniem uczestników, był to jeden z najpiękniejszych szlaków wodnych, ze względu na uroczą przyrodę. W bieżącym roku kontynuowaliśmy przygodę z Bzurą i nasi turyści mieli okazję trzykrotnie płynąć tą rzeką. Kolejny żarnowski spływ Bzurą, zrealizowany został 21 czerwca z Łowicza do miejscowości Patoki, przy udziale 16 naszych kajakarzy.
Początkowo rzeka na tym etapie była uregulowana, później bardziej naturalna przyrodniczo. Następny spływ zgromadził 22 kajakarzy, którzy 19 lipca br. przepłynęli 23 km z miejscowości Janowice do Sochaczewa. Najwięcej emocji dostarczyło kajakarzom miejsce, w którym Rawka w sposób gwałtowny wpada do Bzury, co w efekcie stwarza sytuację grożącą wywrotką kajaka. Na szczęście obyło się bez takich atrakcji. Pozostała część trasy do Sochaczewa, prowadziła przez Kozłów Szlachecki i Kozłów Biskupi oraz Dachową. Lądowaliśmy za drugim mostem drogowym w Sochaczewie, widząc po prawej stronie rzeki panoramę miasta z górującym zamkiem , a właściwie ruinami zamku książąt mazowieckich. Gród ten wzniesiono przy dawnym szlaku handlowym i przeprawie przez Bzurę.
Siedziba kasztelanii i stolica ziemi sochaczewskiej w województwie mazowieckim, uzyskała prawa miejskie w 1368 roku. Miasta nie oszczędzały kolejne zawieruchy wojenne, a we wrześniu 1939 r. w ciągu 4 dni Sochaczew legł w gruzach. W dawnym ratuszu w centrum miasta, znalazło swą siedzibę Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą, gdzie znajdziemy min. zdjęcia zniszczonego przez hitlerowców w czasie II wojny światowej Sochaczewa.
Ostatni żarnowski spływ Bzurą, miał miejsce w sobotę 1 sierpnia br. Tym razem 19 osób płynęło Bzurą do Witkowic, a część grupy zdecydowało się na zakończenie w Kamionie. Był też wspólny dłuższy postój na terenie portu Bzura w Plecewicach . Po 18 km spływu w Witkowicach, przy moście przerzuconym przez rzekę zobaczyć było można pomnik nawiązujący do wydarzeń z Bitwy nad Bzurą. O most toczyły się we wrześniu 1939 r. zacięte boje, bowiem tędy przeprawiały się wojska gen. T. Kutrzeby kierując się w stronę Puszczy Kampinoskiej i Warszawy. Spływy Bzurą dały uczestnikom możliwość zobaczenia i poznania miejsc niedostępnych z lądu. Mogliśmy zachwycać się pięknem przyrody i śpiewem ptaków, odpoczywając na wodzie od trosk życia codziennego.
Włodzimierz Szafiński
Inauguracja sezonu przez Klub Turystyki Kajakowej PTTK Żarnów
Członków KTK PTTK Żarnów niezmiernie ucieszyła informacja o ponownej możliwości organizowania imprez turystycznych.
lipiec-wrzesień/3(3)2020
Indywidualnie przyjechali oni do Zakościela k/Inowłodza, by następnie popłynąć Pilicą do odległego o 10 km Mysiakowca. Łącznie na imprezę przybyło 29 osób, w tym pięcioro dzieci wraz z rodzicami.
Udział w wydarzeniu wzięli także członkowie klubu z Sieradza, Przysuchy, Opoczna, Piotrkowa Trybunalskiego, Żarnowa i innych miejscowości. Wodowanie kajaków odbyło się 200 metrów od Willi Amber w Zakościelu, w ciepłych i słonecznych warunkach atmosferycznych ( temperatura ok. 25 stopni Celcjusza).
Andrzej Ambroziak z KS „Amber” w Tomaszowie Mazowieckim, pisząc o odcinku rzeki Inowłódz – Mysiakowiec, nazwał go „Szlakiem Wysp na Pilicy ”Rzeczywiście, podczas spływu kajakarze napotkali ok. 30 większych i mniejszych wysp. Mijając kolejno: Fryszerkę, Żądłowice , Kozłowiec i dalej Ponikłę, zakończyli spływ przed mostem drogowym w Mysiakowcu, na plaży umiejscowionej po prawej stronie rzeki. Po obu stronach mostu widniały tablice informujące, że Dolina Pilicy jest obszarem „ Natura 2000”. Trasa była niezwykle urokliwa: szpalery drzew, głazy w nurcie rzeki, pływające stada kaczek, a przy brzegach letniskowa zabudowa.. Nasi kajakarze uznali pierwszą w tym sezonie imprezę za udaną, a trasę spływu godną polecenia innym. Była to długo oczekiwana forma rekreacji oraz kontakt z bujną przyrodą, a także możliwość spotkania, po okresie wielotygodniowego pozostawania w domach.
Włodzimierz Szafiński
Turystyka pojazdem kołowym z silnikiem
TRINO na czas zarazy
W związku z ograniczeniami, jakie pojawiły się na terenie kraju w związku z epidemią koronawirusa, wszelka turystyka, zwłaszcza zbiorowa, zamarła. Ograniczenia nie ominęły również imprez na orientację.
kwiecień-czerwiec/2(2)2020
Ostatnia impreza, w której uczestniczyłem, miała miejsce 25 lutego. Potem przyszła zaraza. I choć na zakaz wychodzenia z domu i wstępu do lasu nie było mocnych, po zniesieniu tych ograniczeń i oficjalnej zgodzie na przemieszczanie się w celach rekreacyjnych, wreszcie pojawiła się szansa na powrót do zabaw z mapą. Tą szansą, o której chcę tutaj napisać jest TRInO, czyli Turystyczno-Rekreacyjna Impreza na Orientację. Wiem, brzmi nieco groźnie, a nazwa niczego tak naprawdę nie wyjaśnia. Zatem dlaczego warto się tym TRInO zainteresować?
W środowisku orientalistów, czyli osób dla których zabawy z mapą to chleb powszedni, sprawa jest znana od lat. Natomiast przełomowy był tutaj rok 2015, kiedy pojawił się pomysł przekształcenia wysokokwalifikowanej imprezy dla wybranych w dostępną dla wszystkich. I tak powstało TRInO, jakie znamy dzisiaj, pisane dużymi literami, z własnym logo, odznaką, stroną internetową, profilem na FB oraz Instagramie. Czym jest to TRInO? Na stronie TRInO znajdziemy informację, że są to imprezy z mapą, których głównym celem jest turystyczne i rekreacyjne spędzanie czasu na poznawaniu w interesujący sposób walorów turystyczno-krajoznawczych różnych miejscowości i miejsc. TRInO dedykowana jest dla wszystkich turystów pieszych i rowerzystów, również do osób początkujących, w tym z niepełnosprawnością, które nie mają jeszcze doświadczenia w wędrówkach z mapą. I to szczera prawda. Na trasach TRInO spotykamy klasy szkolne, rodziny z małymi dziećmi, harcerzy i turystów indywidualnych. Wiek także nie ma tutaj znaczenia. Jeżeli lubisz zwiedzać, odkrywać ciekawe miejsca, poznawać nowych ludzi i cieszyć się dobrą zabawą i to zupełnie za darmo, TRInO jest właśnie dla Ciebie.
A jak to działa w praktyce? Wszelkie informacje dostępne są na stronie trino.pttk.pl. W skrócie: należy wejść na stronę, wybrać w zakładce trasy interesującą nas wycieczkę, wydrukować sobie mapę, w dowolnym momencie odbyć spacer i przesłać do organizatora, za pomocą dostępnej na stronie karty startowej odpowiedzi. Bo TRInO to zabawa polegająca na odszukaniu wskazanych na mapie miejsc i potwierdzeniu pobytu na nich, poprzez wykonanie przewidzianego dla danego miejsca zadania, odszukaniu odpowiedzi na zadane pytanie czy np. dopasowaniu zdjęcia. Brzmi może nieco skomplikowanie, ale gwarantuję, zabawa jest świetna. A skąd to wiem? Mówią o tym liczby. W ciągu ostatnich 5 lat powstało na terenie Polski oraz poza jej granicami ponad 670 tras, z których uczestnicy przesłali prawie 24 000 odpowiedzi. Trasy są różne i wciąż przybywa nowych. Najkrótsza z nich liczy kilkaset metrów, a najdłuższa prawie 70 km. Dzięki nim zwiedzimy liczne miasta, rezerwaty przyrody, skanseny, czy odbędziemy wędrówki leśnymi ścieżkami, pośród przepięknych okoliczności przyrody. Jestem przekonany, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jedna z ostatnich tras jakie powstały (2/M/20) zabiera nas do niezwykłego miejsca, jakim jest Park Dolina Wkry, leżący w woj. mazowieckim, na terenie Pomiechówka. To świetne miejsce dla każdego, kto lubi kontakt z przyrodą i jest spragniony wiedzy. Na terenie Parku możemy podziwiać łąkę motyli z modelami w skali 50:1, poznać bogactwo lokalnego ekosystemu, a nawet odbyć wyjątkowy, bo podniebny, spacer w koronach drzew. Ja wybrałem się tam na początku maja w towarzystwie mojego psa, rocznego yorka. Mapa dostępna jest na stronie TRInO.
Dariusz Mazurek
Ruffi na trinowskim szlaku. Fot. Dariusz Mazurek