Kongresy Krajoznawstwa Polskiego

Czym jest Kongres? W Encyklopedii Gutenberga czytamy, że jest to zjazd w celu odbycia narad i powzięcia uchwał w zakreślonych programem sprawach. Kongresy, powszechnie uważane za wydarzenia prestiżowe, mające szeroki zasięg i wpływ na ukierunkowanie przedsięwzięć, podejmowanych wspólnie przez zainteresowane grupy przedstawicieli nauki, praktyki, życia społecznego i polityki, nie są pojmowane jako organy władzy. Ich celem jest wskazywanie celowości podejmowania wspólnych dróg, przy jednoczesnym zachowaniu autonomicznych decyzji uczestników, reprezentujących często nie tylko siebie, ale też różne instytucje, organizacje czy też grupy nieformalne.

styczeń-marzec/1(1)2020

Kongresy podsumowując dorobek minionego okresu, dokonują oceny, wskazując na osiągnięcia i analizując przyczyny ewentualnych zaniechań i porażek. Wystąpienia dotyczą także metodyki pracy i często wskazują drogi, które okazywały się skuteczne.

W życiu społeczności Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, odbywające się regularnie Kongresy są niewątpliwie bardzo ważnym wydarzeniem. Pierwszy miał miejsce w 1929 roku w Poznaniu, z okazji Powszechnej Wystawy Krajowej. Kontynuację tej idei uniemożliwiła II wojna światowa, a gdy powrócono  do niej w 1970 roku, ówczesne władze zabroniły używania słowa Kongres, gdyż miałoby to oznaczać nawiązywanie do czasów sanacji. Kolejne spotkania odbywały się już regularnie w odstępach dziesięcioletnich w Płocku (1980), Opolu (1990), Gnieźnie (2000), Olsztynie (2010).

Uważna lektura dotycząca przebiegu i efektów poszczególnych kongresów, udokumentowanych w kolejnych rocznikach „Ziemi”, czasopisma Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, a następnie PTTK, daje jednak niepełny obraz dokonań, ale też i problemów z którymi przyszło spotykać się społeczności Towarzystw, jakże w większości odpornym na różne uwarunkowania ze strony władz, nie zawsze przychylnych dla idei krajoznawstwa i regionalizmu. Wanda Skowron – wybitna działaczka turystyki i krajoznawstwa wielokrotnie przestrzegała, że aby dokonywać oceny okresu PRL nie wolno zatrzymywać się jedynie na oficjalnych dokumentach. Trzeba podjąć trud przekazania tej istotnej rzeczywistości w Polsce, prawdy rozproszonej w setkach działań, które – sumując się – dawały przestrzeń wolności. Takich inicjatyw krajoznawczych było w minionym okresie dużo: od niewielkich, ale ważnych imprez o treściach krajoznawczych, po duże patriotyczne rajdy (np. „Palmiry”), Centralne Zloty Krajoznawców (CZAK), spotkania w ramach Forum Literatury Turystyczno-Krajoznawczej, muzea regionalne, regionalne pracownie krajoznawcze, wydawnictwa, codzienna praca przewodników PTTK, którzy nawet w najtrudniejszych latach nie przekłamywali prawdy historycznej. To trwałe wyniki niełatwej społecznej pracy – inwentaryzacja krajoznawcza Polski, Kanon Krajoznawczy Polski i kanony wojewódzkie.

Kongresy Krajoznawstwa Polskiego to miejsca, w którym regularnie spotyka się nauka z praktyką. To także okazja do wyróżnień wybitnych społeczników budujących od lat Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. To  również czas, gdy wspominamy ludzi turystyki i krajoznawstwa, którzy odeszli już na ostatni szlak. W tej grupie jest dużo tych, którzy może z uwagi na swoją skromność, pozostawali niekiedy w cieniu, czyniąc bardzo dużo dobrego. O nich to pamiętają i pamiętać powinny społeczności małych ojczyzn, które tak często dużo im zawdzięczają.         

Trzeci Kongres Krajoznawczy w Płocku, pierwszy po drugiej wojnie światowej, oficjalnie nazwany Kongresem, obradował w okresie, który w opinii wielu miał zapoczątkować okres istotnych demokratycznych przemian w Polsce. W trakcie płockiego kongresu uwagę zwracały m.in. odniesienia do turystyki w wypowiedziach Franciszka Midury (dot. zabytków), Witolda Tyrakowskiego (dot. kultury turystycznej) i Janusza Rygielskiego (dot. ochrony przyrody). Jednak w obradach nie zaakcentowano wpływu wiedzy krajoznawczej i ochrony narodowego dziedzictwa na możliwość tworzenia ofert turystycznych. Treści tego kongresu koncentrowały się wokół wartości wychowawczych turystyki i jakże słusznego akcentowania zagrożeń dla środowiska przyrodniczego i dziedzictwa kultury, jakie niosły ówczesne czasy oraz istotę promocji regionów.    

 Kongres Krajoznawczy w Opolu (1990) obradował w nowej rzeczywistości politycznej, w sytuacji rodzącej się demokratyzacji kraju. Jak stwierdził Tadeusz Rycerski był to „…kongres odbywany po odzyskaniu wolności, kiedy zburzony został narzucony nam system komunistyczny, zniewalający umysł i wolę ludzi”. W wystąpieniach pojawiły się częstsze niż dawniej odniesienia do powiązań krajoznawstwa z rozwojem turystyki, ocenianej przez władze nie tylko – jak to było zwłaszcza w latach poprzednich – przez prymat statystyki, ale widzianej jako wartość. Profesor Aleksander Gieysztor w wykładzie „Krajoznawstwo a tożsamość kultury” zauważył, że „…mimo zagrożeń, tożsamość narodów Europy pozostaje dziś i pozostanie (…) wartością wysokiej ceny”. Prorocze było wystąpienie Ryszarda Harajdy zatytułowane „Przygotowujemy krajoznawstwo bez granic”. Natomiast Romana Przybyszewska-Gudelis słusznie twierdziła, że etap rodzącej się wówczas samorządności lokalnej dawał duże szanse na większą troskę o zachowanie lokalnej tożsamości, także w aspekcie rozwoju turystyki. Teofila Jarowiecka i Zygmunt Kruczek słusznie zauważali, że o ocenach atrakcyjności, dokonywanych przez turystów, decydują bardzo często nie opinie ferowane przez specjalistów z różnych dziedzin, lecz wyjątkowość. Jakże ważne było następujące stwierdzenie Juliana Janczaka: „przez tysiąclecia człowiek walczył z przyrodą, aby żyć, opanował ją i ujarzmił. Dziś, aby dalej żyć, musi walczyć o jej zachowanie”. Rozbudzany mądry i twórczy patriotyzm lokalny w sytuacjach reformy gospodarczej musiał jednak stanąć naprzeciw problemom związanym z koniecznością zapewnienia godnego życia mieszkańcom małych ojczyzn. Zrozumiałym jest, że w pierwszym okresie rodzącej się gospodarki rynkowej zwłaszcza stosunkowo słabo akcentowano znaczenie wiedzy krajoznawczej dla rozwoju turystyki, także tej zwanej komercyjną.

U progu nowego tysiąclecia, Kongres obradował w roku 2000 w Gnieźnie pod hasłem: „Wkład Polski do kultury europejskiej. Społeczna rola krajoznawstwa”. Jakże istotne były stwierdzenia Janusza Bogdanowskiego, który zastanawiał się nad krajobrazem jutra, mając na uwadze szanse i zagrożenia wynikające z przyspieszonego rozwoju gospodarczego, ale też z wzrastającego poziomu wiedzy i świadomości społeczeństwa, coraz bardziej doceniającego wartości narodowego dziedzictwa. Wsparciem dla rozwoju krajoznawstwa było odradzanie społecznego ruchu regionalnego, co potwierdził Krzysztof R. Mazurski, akcentując potrzebę dalszego zacieśniania współpracy PTTK z towarzystwami miłośników miast i regionów, czemu od dawna dawał osobisty przykład. W trakcie Kongresu autor artykułu zabiegał o pełniejszą identyfikację i usuwanie barier ograniczających przepływ wiedzy krajoznawczej. Jednym z efektów było podjęcie przez Andrzeja Kozłowskiego, ówczesnego prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej (POT), decyzji o skutecznym (co wskazały następne lata) uzdrowieniu upadającego wówczas systemu informacji turystycznej. W składzie ogólnopolskiego Zespołu ds. Informacji Turystycznej POT znaleźli się przedstawiciele PTTK. Niezmiernie istotną rolę odgrywały, obok literatury turystyczno-krajoznawczej, także dzieła społeczności PTTK – inwentaryzacje krajoznawcze miast i regionów, następnie tworzone przez system informacji turystycznej (przy merytorycznym wsparciu Towarzystwa) drukowane katalogi informacji turystycznej województw, zastąpione później komputerowymi bazami danych. Kolejną inicjatywą PTTK stał się Kanon Krajoznawczy Polski i analogiczne kanony województw.

W trakcie Kongresu Krajoznawstwa Polskiego w Olsztynie w roku 2010, obradującego pod hasłem „Polska w europejskiej rodzinie. Przenikanie kultur i idei i wartości. Powinności krajoznawców”, mówiono wielokrotnie o szansach i zagrożeniach dla rodzimej tożsamości, wynikających z przenikania kultur, zmiany roli granic oddzielających, a przez to jeszcze niedawno izolujących europejskie państwa. Rola krajoznawstwa wiedzy była akcentowana nie tylko w aspekcie wsparcia dla rozwoju turystyki, ale także dla życia prywatnego i karier zawodowych w różnych dziedzinach życia. Józef Partyka skoncentrował się na edukacyjnej, ale też i turystycznej roli parków narodowych, propagując konkretne dobre praktyki. Alicja Gotowt-Jeziorska mówiła o zagospodarowaniu przestrzennym (na przykładzie Bieszczadów) zgodnym z zasadami ochrony przyrody, przyjaznym dla turystyki, zwłaszcza krajoznawczej. Pola Kuleczka, powołując się na myśli księdza Jerzego Pawlika, podkreśliła, że krajoznawstwo jest skutecznym lekiem zwalczającym zgubne tendencje do pogoni za sensacjami. K.R. Mazurski zauważył, że misją PTTK jest podejmowanie refleksji na temat znaczenia wiedzy krajoznawczej w kształtowaniu produktu turystycznego. Autor niniejszego opracowania zaproponował wprowadzenie pojęcia „krajoznawstwo stosowane”, mając na uwadze istotną rolę wiedzy krajoznawczej w budowie atrakcyjnej, wyjątkowej, oferty także dla turystów zagranicznych. Krajoznawstwo stosowane, mogłoby posługiwać się metodologią zbliżoną do przyjmowanej w naukach stosowanych.

Tak to po kolejnych dziesięciu latach, krajoznawcy znaleźli się na drodze do Łodzi. VII Kongres Krajoznawstwa Polskiego będzie obradował pod hasłem „Krajoznawstwo wobec tradycji i wyzwań współczesności”. To piękne i bardzo nośne hasło. Jego wartość podnosi łatwe do odczytania dążenie do swoistego pojednania między dawnymi i nowymi laty. To także kolejna sposobność do podkreślenia bezinteresownego wkładu wspaniałych ludzi turystyki i krajoznawstwa, także tych, którzy odeszli na ostatni szlak. To także z pewnością okazja do kolejnego wyartykułowania problemów i sposobów ich rozwiązywania, ale może też zachęta do dzielenia się dobrymi wiadomościami, propagowania dobrych praktyk.

Niech będzie to Kongres otwarty. Ta otwartość to nie tylko frekwencja, ale znajomość krajoznawczych treści i identyfikacja z nimi. Udział we wspólnej drodze. Nie tylko dla członków i sympatyków.

Jan Paweł Piotrowski

Zdjęcie z VI Kongresu Krajoznawstwa Polskiego Olsztyn’2010. Fot. Maciej Maśliński