Gdyńskie fortyfikacje zabytkami

  • 1.A. Armata na stanowisku nr 103 -stan przed pracami porządkowymi (fot. Dariusz Dębski)
  • 1.B. Uprzątnięte stanowisko nr 103 (fot. Dariusz Dębski)
  • 2.A. Stanowisko 1. baplot po pracach rewitalizacyjnych (fot. Dariusz Dębski)
  • 2.B. Stanowisko 1. baplot przed pracami rewitalizacyjnymi (fot. Dariusz Dębski)
  • Dobór kolorów przez J. Sadowskiego (fot. Dariusz Dębski)
  • Ryszard J. Wrzosek w czasie prac porządkowych (fot. Dariusz Dębski).

Gdyńskie fortyfikacje zabytkami? Czas na decyzje

 

Pomorska Komisja Krajoznawcza, prowadząc działalność krajoznawczą na Pomorzu, zajmuje się również poznawaniem i popularyzowaniem nadmorskich zabytków.
W szczególności dba o te, które ciągle jeszcze przez wiele osób są pomijane i niedoceniane, czyli o zabytki związane z budownictwem obronnym, a przede wszystkim o obiekty tzw. betonowe.

 

Historia ich powstania w Gdyni sięga lat trzydziestych XX wieku, gdy zaczęto myśleć o ufortyfikowaniu rejonu portu i bazy morskiej Marynarki Wojennej. Także zaraz po zakończeniu II wojny światowej rozpoczęto planowanie i budowę różnego rodzaju obiektów mających za zadanie zapewnienie właściwej obrony gdyńskiej bazy morskiej i tego rejonu wybrzeża. Dzisiaj w Gdyni możemy spotkać wiele różnego rodzaju obiektów budownictwa obronnego z tamtego okresu, ale wraz z upływem czasu, kiedy stały się nieprzydatne i nikomu niepotrzebne, pozostały zapomniane i są systematycznie niszczone. Zajmowali się nimi tylko społecznicy i pasjonaci fortyfikacji, którzy odnajdywali je w terenie, dokumentowali, zabezpieczali przed dalszym zniszczeniem i popularyzowali o nich wiedzę.

Jednym z przykładów takiej działalności są przedsięwzięcia pomorskich wolontariuszy i miłośników fortyfikacji, w tym zrzeszonych w Pomorskim Stowarzyszeniu Ochrony Fortyfikacji „Reduta”. Piętnaście lat temu podjęto się rewitalizacji stanowisk artyleryjskich po byłej 11. Baterii Artylerii w Gdyni Redłowie. Od tamtego czasu każdego roku powadzone są prace porządkowe zapewniające właściwy stan utrzymania armat i stanowisk artyleryjskich. Od trzech lat prace te kontynuowane są przez Pomorską Komisję Krajoznawczą PTTK, pomorskich krajoznawców i gdyńskich wolontariuszy.

Istniejące tam do dzisiaj trzy stanowiska z armatami B-13 S3 wz. 35, kalibru 130 mm są najlepiej zachowanymi tego typu obiektami w Polsce i unikatowym reliktem z czasów zimnej wojny. Stanowiska ogniowe wzorowane były na stanowiskach przedwojennej baterii im. Heliodora Laskowskiego na cyplu Helu. Ich projekt poddano modyfikacjom konstrukcyjnym, a zbudowane w Redłowie były swoistym poligonem doświadczalnym dla kolejnych powstających na polskim wybrzeżu. Decyzję o budowie w tym miejscu stanowisk baterii nadbrzeżnej podjęto w październiku 1946 roku, a już w 1948 roku ukończono budowę czterech stanowisk artyleryjskich i ustawiono na nich działa.

Bateria redłowska (nr 1) na początku swego istnienia wchodziła w skład 31. Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej (sformowanego w 1946 roku) i jej zadaniem miała być obrona podejść do portu w Gdyni. Jesienią 1950 roku stała się samodzielną baterią i otrzymała nazwę 11. Baterii Artylerii Stałej (pięć lat później została włączona ponownie w skład dywizjonu, ale tym razem w skład 32. Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej). W 1974 roku uznano ją za nieperspektywiczną i podjęto decyzję o jej rozformowaniu. W otoczeniu baterii zbudowano w latach 1952–1954 Kompanijny Rejon Umocniony, który miał za zadanie chronić teren przed ewentualnym atakiem desantu. Składał się między innymi z kilkudziesięciu żelbetowych stanowisk ogniowych i schronów drewniano-ziemnych połączonych ze sobą linią transzei o łącznej długości przeszło 3 km.

Innym przykładem dbałości o zapomniane gdyńskie betonowe fortyfikacje jest inicjatywa podjęta w 2020 roku przez dowódcę 3. Flotylli Okrętów. Dotyczy ona rewitalizacji dwóch stanowisk ogniowych 1. Baterii Artylerii Przeciwlotniczej (nazywanej baterią „Wąwóz Ostrowicki”) wchodzącej w skład 1. Morskiego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej w Gdyni i zbudowanej na skraju Wąwozu Ostrowickiego w latach 1930–1933. Zadaniem baterii miała być przeciwlotnicza obrona gdyńskich portów, miasta i Kępy Oksywskiej oraz prowadzenie ognia do celów nawodnych, a także wsparcie własnych pododdziałów lądowych (co okazało się we wrześniu 1939 roku istotnym elementem). Posiadała dwa stanowiska ogniowe dla armat L 50 kalibru 75 mm Schnaidera wz. 1922/24 oraz dwukomorowy schron amunicyjny.

Trudnych prac porządkowych i zabezpieczających podjęła się Komenda Portu Wojennego w Gdyni, a ich efektem jest przywrócenie stanowiskom ogniowym właściwego stanu. Obok stanowisk ustawiono trzy plansze informacyjne o 1. Morskim Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej oraz o przedmiotowej baterii i jej uzbrojeniu. Uroczyste otwarcie tego miejsca odbyło się 14 września 2020 roku. Termin ten nie był przypadkowy, gdyż tego dnia we wrześniu 1939 roku obsługa ciężkich karabinów maszynowych tej baterii zestrzeliła niemiecki bombowiec nurkujący Junkers Ju 87 B „Stuka”. Odsłonięcia tablic informacyjnych dokonał dowódca 3. FO w asyście komendanta KPW Gdynia.

Obecnie dostępne do zwiedzania są tylko stanowiska ogniowe w Redłowie (położone na terenie rezerwatu przyrody „Kępa Redłowska”), gdyż pozostała część baterii i obiekty znajdujące się w Wąwozie Ostrowickim są na terenie użytkowanym przez Marynarkę Wojenną. Redłowskie stanowiska stały się miejscem spacerów gdynian oraz magnesem dla przybywających na Wybrzeże miłośników fortyfikacji. Niewątpliwym atutem ich lokalizacji jest bliskość Polanki Redłowskiej i łatwa dostępność dzięki wytyczonej i oznakowanej trasy wiodącej przez teren rezerwatu. Niestety, ze względu na strome podejścia nie są dostępne dla osób starszych i mających problemy z poruszaniem się oraz na wózkach inwalidzkich.

W 2021 roku w ramach corocznych prac porządkowych i zabezpieczających na stanowiskach artyleryjskich skorzystano z pomocy dorosłych wolontariuszy, między innymi z Pomorskiej Komisji Krajoznawczej, Pomorskiego Kolegium Instruktorów Krajoznawstwa i Oddziału Morskiego PTTK. W trakcie prac uprzątnięto stanowiska armat oraz przygotowano je do letniego sezonu turystycznego. Dokonano też doboru kolorów farb do malowania trzech armat i muru oporowego stanowiska 104 dzięki merytorycznej pomocy eksperta fortyfikacji – kustosza Skansenu Fortyfikacji Ośrodek Oporu „Jastarnia” pana Jerzego Sadowskiego. Zabezpieczono także antykorozyjnie wszystkie niemalowane elementy metalowe i przygotowano armaty do malowania.

Twórcą i dowódcą 31. Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej, z którego wyodrębniła się później 11. BAS, był kmdr por. Zbigniew Przybyszewski (w 1939 roku jako kapitan dowodził 31. Baterią Artylerii Nadbrzeżnej im. Heliodora Laskowskiego na Helu i walczył z niemieckimi okrętami do czasu kapitulacji Helu). W 1950 roku został aresztowany i oskarżony w procesie tzw. komandorów oskarżony o spisek w Marynarce Wojennej; zamordowano go 16 grudnia 1952 roku. Ciało zostało odnalezione w „Kwaterze na Łączce” Cmentarza Powązkowskiego i zidentyfikowane w 2014 roku. 16 grudnia 2017 roku Zbigniew Przybyszewski został uroczyście pochowany w Kwaterze Pamięci na Cmentarzu Wojskowym w Gdyni Oksywiu.

Należy podkreślić, że tylko dzięki wieloletniemu uporowi i zaangażowaniu społeczników, przy wsparciu miejskiego konserwatora zabytków w Gdyni i pomocy materialnej miasta Gdyni, stanowiska artyleryjskie w Gdyni Redłowie są dzisiaj w tak dobrym stanie i stanowią dużą atrakcję turystyczną. Zrewitalizowanym stanowiskom ogniowym w Wąwozie Ostrowickim nie grozi dewastacja. Jednak te nieużytkowane niszczeją i zachodzi obawa, że mogą być uznane za zbędne i bezpowrotnie zniszczone. Mając na uwadze ich unikatowość, dużą wartość historyczną i kulturową oraz troskę o ich zachowanie w dobrym stanie dla potomnych, nadszedł czas, aby zapewnić im ochronę prawną poprzez wpisanie do Wojewódzkiego Rejestru Zabytków Województwa Pomorskiego. Wnioski w tej sprawie Pomorska Komisja Krajoznawcza PTTK złożyła w 2021 roku do Pomorskiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku.

 

Tekst i zdjęcia: Dariusz Dębski