Miłośnicy podróży i krajoznawstwa z pewnością nie raz odwiedzili Frombork i podziwiali jego zabytki. Byli w katedrze, na Wieży Radziejowskiego, w Muzeum Kopernika i kilku innych interesujących miejscach. Warto jednak przyjechać ponownie do warmińskiego miasteczka, w którym Mikołaj Kopernik spędził wiele lat, i sprawdzić, co nowego udostępniono turystom w ostatnim czasie.
Od czasu gdy Ignacy Krasicki opuścił stolicę biskupią w Lidzbarku Warmińskim, biskupi warmińscy rezydowali w Oliwie. Po kilku dziesięcioleciach przenieśli się jednak z powrotem na Warmię. Zapadła wówczas decyzja o budowie na jednym z trzech fromborskich wzgórz nowego pałacu biskupiego. Budowla powstała w latach 1844–1845. Wzniesiono ją w stylu neogotyckim. Zewnętrzna fasada, ciekawa, choć nieporywająca, nie zapowiada tego, co można zobaczyć wewnątrz pałacu.
Imponująca kolekcja pieców
Wnętrza reprezentacyjne, do których prowadzi piękna klatka schodowa, znajdują się na pierwszym piętrze. Bez wątpienia największą atrakcją są ozdobne piece w komnatach. Wyprodukowała je berlińska, największa w Niemczech, manufaktura Christopha Tobiasa Feilnera; wówczas były to ostatnie osiągnięcia techniki ogrzewniczej. Piece postawiono przy współpracy znanego architekta Karla Friedricha Schinkla. Generowały ciepło z szybko spalanego drewna i oddawały je powoli długi czas. Przez lata piece stały zapomniane. Po renowacji przeprowadzonej w ostatnim czasie te dziewięć biało szkliwionych pieców stało się jedną z najciekawszych w skali europejskiej kolekcją wyrobów tej znakomitej manufaktury. Dekoracje pieców są neogotyckie i klasycystyczne. W zdobieniach zobaczymy kariatydy, starożytnych wojowników czy średniowieczne sceny z życia dworskiego. Renowacji dokonano tak, że w piecach można palić.
Zwiedzając pałac, będziemy chodzić po mającej 150 lat intarsjowanej podłodze. Między pomieszczeniami zachowały się oryginalne, zdobione drzwi, w oknach – oryginalna stolarka. Barwne światło jest rezultatem kolejnego unikatu o europejskiej skali: zachowanych witraży z czasu budowy pałacu.
Wizyta w pałacu pozwoli zobaczyć wiele innych szczegółów oraz wystawę poświęconą biskupom warmińskim.
Nieopodal pałacu stoi dawna wozownia, dziś zwana Wozownią Sztuk. Mieszczą się w niej pracownie artystyczne i galeria sztuki. To też budynek, który przywrócono życiu w ostatnich latach.
Na poddaszu katedry
Katedra fromborska jest jednym z najbardziej znanych obiektów zabytkowych w kraju, pięknie prezentuje się po renowacji jej wnętrze, ale i w tym obiekcie zobaczymy fascynujące nowości. Krętą klatką schodową wejdziemy prawie 20 metrów w górę, by podziwiać umiejętności konstrukcyjne cieśli z dawnych wieków. Konstrukcja dachu jest ponad 150 lat młodsza niż katedra. Poprzedni dach został strawiony przez wielki pożar 17 maja 1551 roku po uderzeniu pioruna. Nową konstrukcję wzniósł gdański cieśla Nikel Nitz rok po tym wydarzeniu. Kolejne uderzenie pioruna 30 lat później na szczęście spowodowało tylko pożar wieżyczki zegarowej, którą rychło odbudowano. Dziś całe poddasze katedry jest udostępnione do zwiedzania, ekspozycja nawiązuje do sztuki budowlanej tamtych czasów, a wrażenie powiększa umiejętny sztafaż. Istnieje też stare urządzenie do transportu belek użytych w konstrukcji. Zobaczyć można także werk zegara z 1909 roku napędzającego wskazówki zegara na stojącej kilkanaście metrów wyżej wieżyczce zegarowej, z której godziny obwieszcza mieszkańcom stuletni dzwon. Ciekawe jest też powstałe zapewne w XIX wieku zabezpieczenie przeciwpożarowe w postaci wielkich nitowanych zbiorników przelewowych, do których spływa woda z dachu, a jej nadmiar uchodzi rynnami.
Po drodze z poddasza do prezbiterium zobaczymy skarbiec kapitulny, obszerne pomieszczenie znajdujące się nad zakrystią. Uwagę zwrócą zapewne jego zdobienia, ale także wyłamane drzwi. To rezultat działań Sowietów z 1945 roku. Zostawione zostały w takim stanie ku pamięci pokoleń. Na szczęście zrabowany skarbiec wrócił do Polski w latach 50. XX wieku. Do roku 1983 znajdował się on w Muzeum Narodowym, a w 1981 roku na mocy decyzji prof. Stanisława Lorentza, ówczesnego dyrektora muzeum, wrócił do diecezji warmińskiej.
Mimo wielu nowości na fromborskich wzgórzach wnętrze katedry pozostaje nadal główną atrakcją, ale i w nim możemy poszukać nowości (na przykład uzupełnienie ołtarza fundacji Lucasa Watzenrode – dawnego ołtarza głównego), a zwiedzanie dopełni koncert organowy na pięknie brzmiącym instrumencie firmy E. Kemper z Lubeki, zbudowanym w 1935 roku.
Marian Jurak
Przewodnik turystyczny, pasjonat turystyki rowerowej i kajakowej, działacz społeczny i kulturalny Warmii i Mazur, członek władz centralnych PTTK.
Zdjęcia Janusz Gerszberg
Podpis pod główne zdjęcie: Frombork od strony pomnika Kopernika