Korzystając z ładnej pogody, w pewną sobotę wybrałem się na wycieczkę do wsi Sobota. Leży ona w gminie Rokietnica, zaledwie pięć kilometrów od granicy Poznania, ale nieco na uboczu – i przez to jest rzadko odwiedzana. A zajrzeć tu warto.
Już sama nazwa wsi jest ciekawa. Zapisano ją po raz pierwszy w 1367 roku w formie Sobotha. Już wtedy istniał tu kościół parafialny, gdyż jego proboszcza Szczepana (Stephanusa) wyznaczono jako jednego z rozjemców do rozgraniczenia diecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej1. Pochodzenie nazwy specjaliści jednoznacznie wywodzą od dnia odbywania targów2. Musiała to jednak być osada o wiele dłuższej przeszłości niż ta zapisana na kartach źródeł, leżała też na ważnym trakcie handlowym. Świadczą o tym znaleziska archeologiczne z przełomu XI i XII wieku3. Później jednak znaczenie targów zmniejszyło się (być może trakt zmienił przebieg) i osada nie przekształciła się – jak to było gdzie indziej – w miasto.
Wieś była własnością rycerską, potem szlachecką. Opracowanie historyczne zestawia wielu przedstawicieli rodziny Sobockich z wieków XIV–XVI – najpierw herbu Przosna, potem Wieniawa, w końcu Nałęcz – i związki między nimi. Do właścicieli Soboty należały też okoliczne miejscowości, m.in. Golęczewo, Kiekrz, Nieczajna, Objezierze, Pawłowice, Zielątkowo, Złotkowo. Później dość często majątek tutejszy przechodził w ręce kolejnych posiadaczy5.
Obecnie jest to niezbyt duża wieś, a jej zabudowania rozłożyły się na łagodnym, wschodnim stoku doliny Samicy Kierskiej (to niezbyt duży lewy dopływ Warty, wypływający w Poznaniu-Krzyżownikach). Jak na podmiejskie okolice, dolina jest mało zdegradowana, a na północ od Soboty objęto ją obszarem chronionego krajobrazu6. Główna droga z Rokietnicy do Złotkowa po przekroczeniu rzeczki wznosi się nieco i stanowi oś rozplanowania wsi. Jak we wszystkich podpoznańskich miejscowościach, stare zabudowania ustępują miejsca wielu nowym domom, których charakter świadczy o tym, że Sobota przestaje mieć charakter osady wiejskiej na rzecz miejsca zamieszkania ludności nierolniczej. Spis zabytków nie odnotowuje tu żadnych godnych uwagi domów; ujmuje tylko dwa zespoły: kościelny i dworski7.
Przypuszcza się, że fundację tutejszego kościoła parafialnego Narodzenia NMP zawdzięczamy Janowi II Nałęczowi, biskupowi poznańskiemu w latach 1286–1297. Pierwsza świątynia była drewniana, podobnie jak kolejna z 1426 roku8. Istniejącą do dziś budowlę późnogotycką wzniesiono w latach około 1510–1517 staraniem Jana Sobockiego, który był właścicielem wsi, ale zarazem tutejszym proboszczem i kanonikiem katedry w Poznaniu. Była ona gruntownie restaurowana w latach 1780, 1894 i 1975–1981, ale mimo otynkowania zachowała stylową bryłę jednonawowej świątyni wiejskiej typu salowego. Jedynie fasadę od strony zachodniej wieńczy szczyt typowy dla kościołów barokowych9.
Warto wejść do środka świątyni. Wyposażenie wnętrza jest skromne, neogotyckie z początku XX wieku, ale zachowało się trochę pamiątek z dawniejszych czasów. Łuk tęczowy między nawą i prezbiterium ma ostrołukowy, gotycki wykrój. Starym zwyczajem umieszczono w nim profilowaną belkę, ale krucyfiks na belce jest już barokowy. Prezbiterium nakrywa oryginalne sklepienie gwiaździste, zachował się też późnogotycki portal z prezbiterium do zakrystii. Na ścianach prezbiterium znajdują się zasługujące na uwagę późnorenesansowe nagrobki, wykonane z piaskowca w drugiej połowie XVI wieku. Są to płyty Mikołaja Sobockiego i jego żony Katarzyny ze Spławskich (po prawej) oraz bogato dekorowany piętrowy nagrobek Anny z Kierskich i Dobrogosta Sobockich (z lewej).
Obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem w ołtarzu głównym, jak się szacuje, został wykonany prawdopodobnie w 1594 roku. Uważany jest za „łaskami słynący” (w XIX wieku określano, że kult istnieje tu od niepamiętnych czasów), a świątynia w Sobocie została sanktuarium maryjnym10.
Inne pamiątki znaleźć można na zewnątrz kościoła. W ścianę północną wmurowane są cztery kamienne epitafia z drugiej połowy XIX i początku XX wieku. Na ścianie prezbiterium zachowała się żeliwna tablica z 1883 roku, upamiętniająca dwusetną rocznicę odsieczy wiedeńskiej; tablice takie, ufundowane ze składek Polaków, miały szerzyć patriotyzm i umacniać ducha narodowego. Przy ścianie kościoła zachował się późnoklasycystyczny nagrobek z około 1833 roku, poświęcony Ignacemu Łaszkowskiemu, właścicielowi wsi. Ma charakterystyczną dla ówczesnych, romantycznych czasów formę kamiennej kolumny, o którą wspiera się figura płaczącej kobiety. Ciekawa jest też barokowa dzwonnica, wybudowana w drugiej połowie XVIII wieku z fundacji Ksawerego Moraczewskiego – arkadowa na sześciu pękatych kolumnach, dźwigających sześciospadowy dach kryty dachówkami typu mnich-mniszka. Z tego czasu pochodzi zapewne również ceglano-kamienne ogrodzenie kościoła, z bramą przejazdową i furtką od strony zachodniej.
Warto zwrócić uwagę także na stojącą tuż obok kościoła plebanię. Pochodzi ona z początku XIX wieku, a pod tynkiem kryje drewnianą konstrukcję szkieletową wypełnioną gliną i cegłami. Dach naczółkowy z okienkiem powiekowym i wgłębny portyk z dwiema kolumienkami nadają budynkowi stylowy charakter.
Po wschodniej stronie kościoła, w najwyżej położonej części wsi, wznosi się murowany dwór11. Postawił go w 1809 roku wspomniany już Ignacy Łaszkowski. Jest to obszerna, wydłużona budowla parterowa, nakryta dachem naczółkowym. Od wschodu znajduje się główne wejście do niej, ozdobione herbami właścicieli (późniejszych – Dryja Modlibowskich i Pomian Dziembowskich) w trójkątnym tympanonie nad wejściem. Przy tylnej fasadzie po 1912 roku dostawiono krytą werandę z tarasem u góry. Wokół rozciąga się nieduży park o powierzchni 1,48 ha, założony według rejestru w XIX wieku12, być może bezpośrednio po wzniesieniu dworu.
Dwór jest nieźle utrzymany, czego nie można powiedzieć o znajdującym się jeszcze dalej na wschód folwarku. Jego zabudowania, wzniesione z dużym udziałem kamieni polnych, z których najstarsze pochodzą z 1869 roku, są dziś częściowo opuszczone i w części zrujnowane. W czasach PRL gospodarowało tu Przedsiębiorstwo PGR z Objezierza. Jeszcze dalej na wschód wybudowano duży zakład produkujący cementową kostkę brukową.
Walory Soboty są znane od dawna, bo wspominały o niej już przewodniki sprzed wielu lat. Ciągle jednak jest to wieś rzadko odwiedzana – być może dlatego, że nie leży przy którejś z ruchliwych tras wylotowych z Poznania.
Paweł Anders
Regionalista, krajoznawca, autor publikacji o Wielkopolsce i przewodników turystycznych, Członek Honorowy PTTK.
Bibliografia
- Słownik historyczno-geograficzny województwa poznańskiego w średniowieczu, pod red. T. Jurka, cz. IV z. 3, Poznań 2005, s. 582.
- Podlawska, Nazwy miejscowe z terenu XVI-wiecznego województwa poznańskiego, cz. 2, Słupsk 1990, s. 281.
- Hensel, Z. Hilczer-Kurnatowska, Studia i materiały do osadnictwa Wielkopolski wczesnohistorycznej, t. VI, Wrocław 1987, s. 189-190.
- Słownik historyczno-geograficzny, s. 575-582.
- Pieprzyk, Miasta i gminy województwa poznańskiego, Poznań 1978, s. 263.
- Atlas turystyczno-drogowy 1:75 000, Poznań 2007, arkusze 41 i 54.
- Zabytki architektury i budownictwa w Polsce, t. 32 cz. 2: Województwo poznańskie, Warszawa 1998, s. 569-570.
- Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, t. II, Poznań 1964, s. 375.
- Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. V z. 20: Dawny powiat poznański, Warszawa 1977, s. 42-44.
- W. Zaleski, Sanktuaria polskie, Warszawa 1988, s. 304.
- Libicki, P. Libicki, Dwory i pałace wiejskie w Wielkopolsce, Poznań 2003, s. 353.
- Parki i ogrody zabytkowe w Polsce, Warszawa 1992, s. 234; H. Szafran, Miasto Poznań i okolica, Poznań 1959, s. 323-324.





