Zgniłi gbùr, czyli o tym, jak to na Kaszubach gbùr gburem nie jest…

Kaszubi to społeczność zamieszkująca Pomorze Gdańskie, chociaż pierwotnie teren przez nich zasiedlony był dużo większy i rozciągał się od dzisiejszej Meklemburgii, przez Pomorze Zachodnie, aż do Pomorza Gdańskiego.

kwiecień-czerwiec/2(2)2020

Wraz z upływem czasu i w wyniku zmian historycznych, przemieszczali się jednak coraz bardziej na wschód, by ostatecznie osiąść na terenach, które obecnie znajdują się w granicach administracyjnych województwa pomorskiego (w wyniku reformy administracyjnej z 1998 roku). Warto jednak zaznaczyć, że precyzyjne ustalenie granic współczesnych Kaszub nie jest prostym zadaniem. Podjął się go Jan Mordawski, który aby określić granice Kaszub przyjął kryterium etniczne. Założył, że dana jednostka terytorialna wchodzi w obręb Kaszub, jeżeli ludność kaszubska stanowi co najmniej 1/3 jej populacji. Wprowadził równocześnie podział na Kaszuby etniczne, obejmujące powiat pucki, wejherowski, kartuski, kościerski, miasto Gdynię oraz częściowo powiat lęborski, bytowski, chojnicki, człuchowski i zachodnie dzielnice Gdańska, a także Kaszuby historyczne o powierzchni 4800 km2, do których zaliczył powiat słupski i miasto Słupsk, zachodnią część powiatu bytowskiego, północną część powiatu lęborskiego, powiat człuchowski, Sopot i Gdańsk. Kaszuby (etniczne i historyczne) zajmują łącznie obszar 11 800 km2 i od zachodu sąsiadują z województwem zachodniopomorskim, od południa – z Krajną, Borami Tucholskimi i Kociewiem, a od wschodu – z Kociewiem i Żuławami.

Jeszcze bardziej złożone wydaje się dokładne określenie liczebności ludności kaszubskiej. Z badań przeprowadzonych przez Mordawskiego w latach 1997-2004 wynikało, że liczba ta kształtowała się na poziomie ponad 560 tys. osóbi. Dane uzyskane w wyniku Narodowego Spisu Powszechnego przeprowadzonego w roku 2011, wskazywały na mniejszą liczebność tej społeczności. Spośród blisko 233 tys. osób mających tożsamość kaszubską, ogromna większość, czyli aż 216 tys. osób zadeklarowało podwójną przynależność narodowo-etniczną: polską i kaszubską, a niecałe 17 tys. osób wskazało na pojedynczą kaszubską przynależność narodowo-etniczną, Wyniki spisu potwierdziły więc, że „silna identyfikacja kaszubska nie przeszkadza w jednoznacznym określaniu i podkreślaniu polskiej przynależności. „Kaszubskość” i „polskość” są tożsamościami, które zachodzą na różnych poziomach identyfikacyjnych (regionalnym i narodowym)”ii.n Przejawem tej identyfikacji jest m.in. posługiwanie się językiem kaszubskim na co dzień w domu w kontaktach rodzinnych, co zadeklarowało ponadto 108 tys. osóbiii. Warto jednak zaznaczyć, że w rzeczywistości dane dotyczące tożsamości i języka mogą być wyższe.

Kaszubski (określany jako kaszëbsczi jãzëk, kaszëbskô mòwa oraz kaszëbizna) ma więc status języka, nie jest jak twierdzą niektórzy, dialektem czy gwarą. W roku 2003 uzyskał on trzyliterowy międzynarodowy kod CSB według normy ISO 639-2 nadawany przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną (ISO), która prowadzi oficjalny rejestr kodów przyznawanych poszczególnym językom. W Polsce status języka kaszubskiego reguluje Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym (Dz.U. 2005 Nr 17, poz. 141). Dokument ten definiuje kaszubszczyznę jako język regionalny (art. 19 pkt. 2), a więc taki, który jest „tradycyjnie używany na terytorium danego państwa przez jego obywateli, którzy stanowią grupę liczebnie mniejszą od reszty ludności tego państwa oraz różni się od oficjalnego języka tego państwa; nie obejmuje to ani dialektów oficjalnego języka państwa, ani języków migrantów”iv. Ustawa ta zdaje się kłaść kres dyskusjom nad statusem kaszubszczyzny.
A więc jak można scharakteryzować język kaszubski? Należy on do grupy lechickiej, jest bliski staremu językowi polskiemu, z wpływami języka połabskiego, dolnoniemieckiego i staropruskiegov. Warto jednocześnie zaznaczyć, że sama kaszubszczyzna jest wewnętrzne zróżnicowana na gwary, które Jerzy Treder (nieżyjący już pomorski językoznawca) podzielił na trzy grupy: gwary północno-, środkowo- i południowo-kaszubskie.

Co więc odróżnia język kaszubski od polskiego? Tych cech odmiennych jest kilka i wiążą się one z różnymi aspektami języka, choćby wymową, słownictwem, ale także pisownią czy w trochę mniejszym stopniu – gramatyką. Cechą kaszubszczyzny jest zatem odmienny niż w języku polskim akcent, przy czym zasady akcentowania są różne dla różnych części Kaszub. Najłatwiej rzecz się ma na południu Kaszub, najtrudniej – na północy.
Rozumienie języka kaszubskiego może utrudniać jego specyficzna fonetyka, m.in. tzw. kaszubienie, czyli wymawianie (i zapisywanie) spółgłosek twardych c, s, z, dz, zamiast polskich miękkich głosek typu ć/ci, ś/si, ź/zi, dź/dzi, np. dzeckò (kasz.) zamiast dziecko (pl.), szesc (kasz.) zamiast sześć (pl.). Spółgłoski sz, ż, cz, dż wymawiane są natomiast miękko jako [ś], [ź], [ć], [dź], czyli żaba na Kaszubach to [źaba] i choć w zapisie wyraz kaszubski żaba niczym się nie różni od języka polskiego, to w wymowie brzmi już trochę inaczej – bardziej miękko. To dlatego, robiąc zakupy na Kaszubach, można usłyszeć dzieci, które proszą swoich starszich (czyli ‘rodziców’ i nie należy tu doszukiwać się negatywnego zabarwienia tego słowa), by kupili im [cipsy]. Prosząc o chipsy/czipsy na Kaszubach, mówimy miękko [cipsy], a nie jak zwykliśmy mówić po polsku [czipsy]. Analogicznie, zbitki -ki, -kie, -gi, -gie zmiękcza się i zapisuje -czé, -czi, -dżé, -dżi. Dłudżi dżibczi czij to po prostu ‘długi gibki kij’. Ksãdz z czipã [cipą] nikogo nie gorszy na Kaszubach, bo zwyczajnie jest to ksiądz z koszykiem, np. zbierający kolektę. Dużą czujnością należy natomiast wykazać się przy wymowie rz i ż. Ta pierwsza zawsze wymawiana jest twardo, druga – miękko. Warto o tym pamiętać, szczególnie gdy w rozmowie padają kaszubskie wyrazy żëc i rzëc. Żëc zawsze wymówimy jako [źec], a rzëc jako [rzec]. Pomyłka może w najlepszym wypadku rozbawić naszych rozmówców, chociaż konsekwencje naszego błędu mogą być surowsze, gdyż pierwszy wyraz żëc oznacza ‘żyć’, a drugi – rzëc odnosi się do ‘pośladków’ czy ‘pupy’.

W kaszubskim samogłoski o i u występujące po niektórych spółgłoskach oraz na początku wyrazów ulegają tzw. labializacji, czyli wymawiane są odpowiednio jako [ło] i [łu]. Nadaje to słowom charakterystyczne brzmienie, np. òkò [łok ło] ‘oko’ czy ùmarł [łumarł] ‘umarł’, przy czym cecha ta występuje również w innych dialektach na terenie Polski, np. wielkopolskim, małopolskim i śląskim. Podobnie przed literą i, a czasami przed a i e, na początku wyrazów wymawia się i pisze spółgłoskę j (tzw. jotacja), np. jigła czy jizba.
Dodatkową trudność stanowią niektóre kaszubskie samogłoski, np. tzw. szwa, występujące w miejscu polskich głosek i, y, u, a oznaczane w pisowni kaszubskiej literą ë. Wymawiana jest ona jako bardzo krótkie [e], podobne trochę do stęknięcia, np. dzëk ‘dzik’. W kaszubszczyźnie pojawia się też samogłoska é pisana w miejscu polskiego e, a czytana jako [i], np. chléb ‘chleb’. Z kolei polskie samogłoski i oraz y w kaszubskim wymawiane są jako ten sam dźwięk pośredni pomiędzy [i] a [y], chociaż w pisowni pojawiają się obie litery.
Interesującym aspektem kaszubszczyzny, czasami utrudniającym rozmowę, a niekiedy czyniącym ją zabawną, są odrębności w słownictwie. I tu wracamy do naszego tytułowego gbùra, czyli bogatego chłopa lub – jak powiedzielibyśmy dzisiaj – rolnika. Ten tytułowy gbùr na dodatek jest zgniłi, nie wiadomo więc jak zdobył swój majątek, bo przecież nie grzeszy pracowitością, a wręcz jest ‘leniwy’. W leksyce kaszubskiej jest wiele innych słów, które dla rodowitych użytkowników języka polskiego mogą być mylące. I tak kaszubska kara nie ma nic wspólnego z wymierzaniem sprawiedliwości i nakładaniem kary, a oznacza niezbędny kiedyś na kaszubskiej wsi sprzęt, czyli taczkę. Tymczasem wiodro nie jest elementem wyposażenia domu kaszubskiego, lecz określa po prostu ‘pogodę’. Kòło (kasz.) to przede wszystkim ‘rower’, ale też zwykłe ‘koło’. Bardziej mylącym jest kaszubskie słowo sklep, które oznacza ‘piwnicę’, a nie – jak można by przypuszczać – ‘sklep’, bo ten po kaszubsku określany jest jako króm lub skłôd. Z kolei brutka (kasz.), Choć brzmi podobnie do polskiej bródki, oznacza ‘panienkę’, ‘niezamężną kobietę’. Natomiast ta, która ma męża określana jest jako białka (kasz.), i tu można już doszukiwać się podobieństw z polskim wyrazem białogłowa. Słysząc kaszubskie słowo wieszczi, nie należy bynajmniej spodziewać się żadnego wieszcza, lecz (o zgrozo!) upiora czy wampira. Mylącym może też być wyraz pùpa (kasz.), który nie oznacza tego, co sugerowałby polski wyraz…. Pùpa to zwykła ‘lalka’. Kaszubska leksyka może więc być bardzo ciekawa, ale niekiedy też i zdradliwa.
Ponadto w kaszubszczyźnie pewne odrębności w stosunku do języka polskiego wykazuje też fleksja. Mamy tu bogactwo form czasu przeszłego, oprócz prostego, używany też form złożonych, opisowych czy zaprzeszłych, będących częściowo wynikiem oddziaływania (czyli tzw. interferencji) języka niemieckiego. W zakresie składni stosowane są inne spójniki, np. kaszubskie jak jako polskie ‘kiedy’, bez – ‘przez’ itp., czy odmienny szyk i inne związki wyrazowe, np. szëkac za robòtą (kasz.) – ‘szukać pracy’.

Warto podkreślić jeszcze jedną cechę różnicującą kaszubszczyznę od polskiego, czyli jej oralność. Przez wieki funkcjonowała i była przekazywana kolejnym pokoleniom jako język mówiony, często zagrożony silną germanizacją. Pomocą w obronie przed zapomnieniem rodzinnej mowy miała być piosenka (popularna do dziś) zwana nutami kaszubskimi, bądź abecadłem kaszubskim. I choć miała do spełnienia bardzo ważną misję, nie wiemy, kto i kiedy stworzył „Kaszëbsczé nótë”, a ponieważ, podobnie jak język, była przekazywana ustnie, z pokolenia na pokolenie, zachowało się wiele wersji tej piosenki. Zamieszczone poniżej słowa zostały zatwierdzone przez Radę Języka Kaszubskiego. Warto dodać, że do jej śpiewania potrzebne są dwa proste akcesoria: obrazkowa ilustracja słów piosenki i patyk. Kaszubskie abecadło śpiewa się wskazując patykiem poszczególne obrazki, a po zaśpiewaniu każdej linijki powtarza się, niczym refren, wszystkie dotychczas wymienione nazwy.

Kaszëbsczé nótë

To je krótczé, to je dłudżé, to kaszëbskô stolëca,
to są basë, to są skrzëpczi, to òznôczô Kaszëba.
Òznôczô Kaszëba, basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca.

To je ridel, to je ticz, to są chòjnë, widłë gnojné.
Chòjnë, widłë gnojné, ridel, ticz,
òznôczô Kaszëba, basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca.

To je prosté, to je krzëwé, to je slédné kòło wòzné.
Slédné kòło wòzné, prosté, krzëwé,
chòjnë, widłë gnojné, ridel, ticz,
òznôczô Kaszëba,basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca.

To są hôczi, to są ptôczi, to są prësczé półtorôczi.
Hôk, ptôk, półtorôk,
slédné kòło wòzné, prosté, krzëwé,
chòjnë, widłë gnojné, ridel, ticz,
òznôczô Kaszëba,basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca.

To je klëka, to je wół, to je całé, a to pół.
Całé, pół, klëka, wół,
hôk, ptôk, półtorôk,
slédné kòło wòzné, prosté, krzëwé,
chòjnë, widłë gnojné, ridel, ticz,
òznôczô Kaszëba,basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca.

To je môłé, a to wiôldżé, to są jinstrumenta wszelczé.

Piosenka ta była, jest i prawdopodobnie nadal będzie bardzo popularna na Kaszubach. Być może zadecydowała o tym jej prostota i nieskomplikowana melodia. A gdyby ktoś miał trudności ze zrozumieniem tej piosenki, wystarczy popatrzeć na poniższy obrazekvi (używany przy śpiewaniu „Kaszubskich nut”).

Wracając do zagadnienia oralności kaszubszczyzny, warto wspomnieć, że pierwsze próby jej zapisu podejmowali już pastorzy protestanccy (Szymon Krofey w 1586 r. i Michał Pontanus w 1643 r.). Prekursorem kaszubskiej pisowni był jednak Florian Ceynowa. Z wykształcenia lekarz, a z zamiłowania – językoznawca, jako pierwszy sformułował zasady ortograficzne kaszubszczyzny, a także skodyfikował gramatykę. Pierwsze ogólniejsze zasady pisowni wypracowali Młodokaszubi (pocz. XX w.), a szczególnie Aleksander Majkowski. Po wojnie dyskusja nad pisownią rozgorzała na nowo, a obowiązujące obecnie zasady przyjęto jako rozwiązanie kompromisowe dopiero w 1996 roku.
Dzisiaj instytucjami promującymi rozwój języka kaszubskiego jest utworzone w 1956 roku Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie (początkowo Zrzeszenie Kaszubskie), a także powołana przez nie Rada Języka Kaszubskiego (2006 r.). Kaszubszczyzna obecna jest też w regionalnych mediach (radio, telewizja, prasa, Internet), szkołach, a także w pewnym zakresie w Kościele. Ponadto w Wejherowie działa Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej (www.muzeum.wejherowo.pl), którego misją jest zachowanie dla przyszłych pokoleń materialnych zabytków języka kaszubskiego.

By przekonać się, jak pięknym językiem jest kaszubski i jak łatwo jest go zrozumieć, gdy tylko słucha się go sercem, trzeba tu po prostu przyjechać.

Zapraszamy na Kaszuby! Rôczimë na Kaszëbë!

Joanna Leman