Korzeniowy Dół to najpiękniejszy z kazimierskich wąwozów. Niezależnie od pogody, można tam spotkać tłumy turystów, którzy bardzo chcą go zobaczyć. Zachęcamy do wybrania się tam czytelników Turysty.
Przebieg trasy: Rynek – Ul. Nadrzeczna – Kwaskowa Góra – Doły – Korzeniowy Dół – Góry Drugie – Góry Pierwsze – Ul. Zamkowa
Wędrówka rozpoczyna się na Rynku, gdzie zobaczyć można kamienice, a w szczególności zwracające na siebie uwagę: Kamienicę pod św. Mikołajem i Krzysztofem, które powstały w XVII wieku, a ich właścicielami byli bracia Mikołaj i Krzysztof Przybyłowie, którzy przyozdobili je wizerunkami swoich świętych patronów (stąd nazwy). Mają taki sam układ fasad, które przyozdobiono płaskorzeźbami postaci ludzkich i zwierzęcych, a także ornamentami roślinnymi. Dach budynków zamaskowano wysokimi attykami. Składają się one z dwóch kondygnacji oddzielonych od siebie potężnym gzymsem. Istnieje teoria, że ich duże rozmiary miały sprawiać wrażanie, iż domy są wyższe, niż w rzeczywistości.
Z Rynku należy kierować się na ulicę Nadrzeczną. Po dotarciu do ulicy, skręcamy w lewo i idziemy cały czas prosto (w kierunku Opola Lubelskiego). Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo, przechodzimy na drugą stronę jezdni i wędrujemy dalej Kwaskową Górą. Przy ulicy znajduje się m.in. Stara Chata. Pochodzi ona z przełomu XVII/XVIII wieku i należy do zabytków klasy zerowej. Jej historia sięga czasów średniowiecznych. Cała okolica tzw. Doły Kobiałkowe należały niegdyś do rodziny Kobiałków. Pierwszy znany przodek Kobiałko, znany twórca pomnika na Wawelu, przybył tu spod Krakowa. Osiedlił się na przedmieściu Kazimierza zwanym obecnie Doły. Od niego powstała nazwa Doły Kobiałkowe. Ówczesny jego dworek na Wylągach już nie istnieje. Pozostała jednakże Stara Chata, która - jak nam wiadomo - służyła rodzinie jako schronisko w pobliżu istniejących tu 200 pszczelich uli. Dokładna data budowy Starej Chaty jest nam niestety nieznana, aczkolwiek technika budowy bez użycia piły, wskazuje na rok 1700. Obecni właściciele umożliwiają zwiedzenie lub wypoczynek w Starej Chacie.
Idąc dalej, po lewej stronie dojrzymy tablicę informującą o ścieżce dydaktycznej „Korzeniowy Dół”. I takim sposobem docieramy do wąwozu, który zachwyca podwójnie. Jego niezwykłe ściany, wysokie na kilka metrów, strome i pionowe niejako oprawione zostały przez Matkę Naturę korzeniami i pniami drzew przybierającymi tu niepowtarzalne formy smoków, węży czy maszkaronów.
Korzeniowy Dół nie jest wąwozem w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale głębocznicą, która swą formą przypomina wąwóz naturalny, ale powstanie zawdzięcza działalności człowieka, tj. poprowadzeniu dróg po nachylonych zboczach dolin i stokach wierzchowin, co z kolei doprowadziło do koncentracji spływu wód opadowych i roztopowych, które porozcinały pokrywę lessową. Głębocznice charakteryzują się pionowymi ścianami pozbawionymi roślinności, ich dno wykorzystywane jest jako droga, są o wiele mniej głębokie niż wąwozy.
Wychodząc na wierzchowinę lessową, za sobą mamy krajobraz zlewni Grodarza. Idąc dalej, docieramy do Gór Drugich, następnie skręcamy w lewo. Przechodzimy ok. 350 m i na kolejnym skrzyżowaniu kierujemy się niebieskim szlakiem do Kazimierza. Mijamy Góry Pierwsze, zejście do Norowego Dołu i wieżę przekaźnikową i kierując się cały czas prosto schodzimy ulicą Zamkową wprost na kazimierski Rynek.
Dominika Szymborska