Czy na Diablej Górze można zobaczyć diabła?

NIE MA W POLSCE MIEJSC NIECIEKAWYCH, SĄ TYLKO MIEJSCA MAŁO ZNANE

W czasie pandemii nasze możliwości podróżowania i zwiedzania kraju są bardzo ograniczone. Jednak warto zastanowić się już teraz, co w przyszłości warto zobaczyć i na co zwrócić uwagę. Czasami przemierzamy jakiś teren, lecz brak wiedzy na jego temat powoduje, że umykają nam ciekawe detale, warte nieco wnikliwszej uwagi. Tymczasem pozornie znane nam tereny, kryją niejedną ciekawostkę historyczną, czy przyrodniczą.                   

Na zachodnim skraju powiatu opoczyńskiego, leży niewielkie, pokryte lasem wzniesienie – Diabla Góra. Choć niewielkie (285 m.) jest najwyższe w paśmie Wzgórz Opoczyńskich. Niepozornie z daleka wyglądający „garb” terenu, kryje wiele ciekawych form skalnych. Wychodzące tu miejscami na powierzchnię skały piaskowcowe, przybierają czasem kształty przypominające ruiny dawnych budowli. Góra przecięta jest z zachodu na wschód trzema wąwozami. Dwa z nich są położone kilkanaście metrów poniżej niemal pionowych ścian wąwozów, na których miejscami widać wystające jak ruiny baszt, fragmenty skał, z licznymi większymi i mniejszymi niszami. Często skały pokryte są różnymi gatunkami mchów i porostów.

Dużą część Diablej Góry stanowi rezerwat przyrody. Dzięki temu, na tych terenach odradza się pomału las dębowy, który niegdyś, do II wojny światowej pokrywał całe to wzniesienie. To dzięki porastającym górę dąbrowom, leżąca u jej podnóża wieś, nosi od wczesnego średniowiecza nazwę „Klew”, co w dawnej, tutejszej wymowie oznaczało chlew. To jedna z dawnych, licznych w tej okolicy wsi „służebnych”. Niegdyś, mieszkańcy tej wsi  na potrzeby dworu królewskiego w Opocznie i zapewne też kasztelanii Żarnowskiej, wypasali stada świń w tutejszych dąbrowach. Na tym terenie od średniowiecza eksploatowano pokłady piaskowca, a na zachodnim skraju góry, można do dzisiaj oglądać całe hektary dawnych wyrobisk. Diabla Góra ma też swoją nowszą historię. To stąd, w czasie I wojny, w 1915 roku, armia austriacka prowadziła pojedynek artyleryjski z siłami rosyjskimi usytuowanymi po drugiej stronie rzeki Czarnej, gdzieś w okolicach Żarnowa. W wyniku tej wymiany ognia spłonęły wówczas niemal doszczętnie sąsiednie Skórkowice. Po tych wydarzeniach pozostały w okolicy szczytu góry resztki okopów. (Patrz artykuł „Skórkowickie  Boże Narodzenie1915 r.” T.O.P. nr 19 z 08.05.2020 r.). Również druga wojna odcisnęła tu swój ślad. W tutejszych lasach stacjonowały i walczyły oddziały partyzanckie 25 pułku Armii Krajowej, jak i odziały III brygady Gwardii Ludowej im. Gen. Bema. Stoczono w tej okolicy parę potyczek, a w odwecie za pomoc udzielaną partyzantom przez miejscową ludność, w 1944 roku została spacyfikowana i zbombardowana leżąca u wschodniego stoku góry, wieś Klew.

  Pomnik Gwardii Ludowej na wschodnim zboczu Diablej Góry

Ciekawostkę stanowi fakt, że pod Diablą Górą odbyła się w 1944 roku bodaj jedyna defilada oddziałów partyzanckich. Te wydarzenia II wojny, upamiętnia na szczycie góry pomnik Armii Krajowej, a u podnóża wschodniego stoku, pomnik Gwardii Ludowej. Warto również nieco więcej powiedzieć o wspomnianych wcześniej walorach przyrodniczych Diablej Góry. Udało mi się potwierdzić występowanie tu rzadkich gatunków płazów i gadów. Między innymi ropuchy zielonej i grzebiuszki ziemnej, a z gadów można tu spotkać wszystkie występujące w kraju gatunki jaszczurek; zwinki, żyworódki i padalca, oraz trzy, z czterech polskich węży; zaskrońca, żmii i gniewosza. Szczególnie interesujące było potwierdzenie występowania tu gniewosza plamistego, bardzo rzadkiego gatunku węża, którego stanowiska potwierdzono tylko w dwóch miejscach województwa Łódzkiego (fakt tych odkryć potwierdzono w dwóch publikacjach Biuletynu Faunistycznego Uniwersytetu Łódzkiego z 24.03.2001 roku oraz publikacji „Gady okolic Łodzi” Łódzkiego Koła PTOP „Salamandra” 2001 r.). Jednak tutejsze ciekawostki fauny nie ograniczają się do płazów i gadów. Na terenie i w okolicy rezerwatu gniazduje duże, liczące około 40 osobników stado kruków. Ten, jeszcze kilkadziesiąt lat temu niemal wymarły w Polsce ptak odradza się, znajdując tu sprzyjające warunki. Z ciekawszych ptaków można tu napotkać bociana czarnego i wszystkie gatunki dzięciołów, za wyjątkiem dzięcioła trójpalczastego. Na terenie rezerwatu gniazdują też gile. Te ptaki kojarzone najczęściej z okresem zimowym, można je tu spotkać o każdej porze roku.

Pomnik upamiętniający partyzantów Armii Krajowej na szczycie Diablej Góry

Warto jeszcze wspomnieć o rzadkich grzybach. Są to na przykład borowik królewski
o czerwonym kapeluszu, którego nieuważny obserwator może pomylić z koźlarzem czerwonym, szmaciak gałęzisty, wyglądem przypominający gąbkę, czy różnobarwne odmiany podobnych do koralowców, gałęziaków, które choć na ogół niejadalne, są ciekawą ozdobą poszycia leśnego. Na koniec tej werbalnej wędrówki po Diablej Górze, odpowiem na pytanie postawione w tytule; „Czy na Diablej górze można zobaczyć diabła? Otóż czasami stare dęby uszkodzone burzami i porastającymi je hubami, tworzą ciekawe kształty, które przy odrobinie wyobraźni, mogą przypominać postacie z legend związanych z Diablą Górą.

Gdy zakończymy naszą wędrówkę po „Diablej” i zejdziemy do wsi Klew, w odległości około 300 m. od skraju rezerwatu, możemy zwiedzić, propagowaną przez Żarnowski Oddział PTTK izbę regionalną. Tu zwłaszcza młodzież może zapoznać się z tak rzadkimi już zabytkami kultury materialnej tych okolic. Są tu zgromadzone meble, narzędzia, przybory, naczynia i ozdoby, eksponowane w kuchni regionalnej i izbie paradnej, oddające klimat dawnej wsi. Wszystko to mieści się w piwnicy naszego domu (nr 34A), do zwiedzania których zapraszamy po pandemii, wszystkich zainteresowanych.

 Przemysław Ciszewski