Kategoria: Kolekcjonerstwo

Z dziejów ekslibrisu polskiego

  • Maciej_Drzewicki_Primate_of_Poland
  • datownik 1 dnia obiegu (1)
  • folder znaczka pierwszego polskiego ekslibrisu
  • Koperta pierwszego dnia obiegu pierwszy ekslibris
  • znaczek bloczek pierwszy polski ekslibris

Najstarszy polski datowany ekslibris Macieja Drzewickiego (1467–1535), herbu Ciołek, pochodzi z 1516 r. Datę tę przyjmuje się za początek bogatych dziejów ekslibrisu polskiego.

październik-grudzień/4(4)2020

Posiada on herb Ciołek (ale kto dziś wie co znaczy ciołek? albo wół?). Insygnia władzy biskupiej i elementy architektury, całość tworzy prostokątną winietę w kształcie renesansowego portalu z kiścią winogron, zawieszoną u góry arkady oraz z datą 1516 obok pastorału po lewej stronie. Nad grafiką umieszczono  czterowierszowy napis w języku łacińskim. Rozmiary samego drzeworytu to 135×105 mm,  z tekstem u góry 162×107 mm. Był wytłoczony w wiedeńskiej drukami Hieronima Wietora. Oryginał ekslibrisu znajduje się w Bibliotece Jagiellońskiej, bliźniaczy egzemplarz w zbiorach Biblioteki Kórnickiej.

Drugi ekslibris dla Macieja Drzewickiego to również drzeworyt. Pochodzi z roku 1517 i jest większy (164×124),  także ujęty prostokątną winietą renesansową. Pokazuje także herb Ciołek na małej tarczy pod infułą biskupią i z pastorałem z tyłu. Wytłoczony był w krakowskiej oficynie Jana Hallera. Oryginał ekslibrisu znajduje się tylko w Bibliotece Jagiellońskiej.

Pierwsze polskie ekslibrisy nie ustępują pod względem artystycznym najlepszym wzorom ówczesnych ekslibrisów europejskich i są ekslibrisami krajoznawczymi.

Maciej Drzewicki miał nieoczekiwane i mało znane związki z Łodzią a właściwie ziemią łódzką (choć wówczas pojęcie takie nie istniało). Urodził się w 22 lutego 1467 r. w Drzewicy w ziemi opoczyńskiej. Był duchownym związanym cały czas z ziemią łódzką - scholastykiem łęczyckim od 1496 r., od 1513 r. do 1531 r. pełnił funkcję biskupa włocławskiego (właściwie biskupa diecezjalnego kujawsko-pomorskiego). Bywał wielokrotnie w zamku w Wolborzu („letniej” siedzibie biskupów włocławskich, który istniał od XII w. do 1776 r., kiedy już nie odbudowano go po kolejnym pożarze). Przywilej lokacyjny podnoszący wieś Łodzia do godności miasta, nadany przez Władysława Jagiełłę 29 lipca 1423 r. zaginął w pomroce dziejów i znamy go tylko z kopiarza wykonanego w 1515 r. na polecenie biskupa Macieja Drzewickiego. Łódź leżała wówczas na terenie tej diecezji i była własnością biskupią.

Drzewicki był także kanclerzem koronnym za panowania króla Zygmunta I Starego, on pierwszy wprowadził u nas szyfr dyplomatyczny w kancelarii koronnej. Po śmierci Jana Łaskiego, został przez króla Zygmunta I Starego mianowany (12 czerwca 1531) arcybiskupem gnieźnieńskim i prymasem Polski. Ingres do Gniezna odbył 20 marca 1532. W tym samym roku zwołał synod prowincjonalny do Piotrkowa. Rezydował głównie w Łowiczu, skąd przybywał na kwietniowe kapituły generalne do Gniezna w 1534 i 1535. Nadal brał czynny udział w polityce, zwłaszcza w czasie sejmów piotrkowskich.

Maciej Drzewicki żył 68 lat. Został pochowany w katedrze gnieźnieńskiej, gdzie zachowała się płyta nagrobna. Obszerne wiadomości biograficzne znajdziemy w Wikipedii, jest tam maleńka wzmianka na temat wyżej  ów ekslibrisu: „Humanista, dla którego biblioteki wykonano pierwszy polski ekslibris, prowadził obszerny dziennik, zachowany dla lat 1499-1515”.

Informacje o pierwszym polskim ekslibrisie zostały szerzej rozpowszechnione dzięki Poczcie Polskiej. W 2017 r. ukazał się znaczek pocztowy, a właściwie bloczek, zatytułowany „POLSKI EKSLIBRIS” (choć tytuł powinien być „Pierwszy polski ekslibris”), o nominale 6 zł, na którym pokazany jest także drugi ekslibris dla Macieja Drzewickiego z 1517 r. Nakład 80 000 egzemplarzy, każdy egzemplarz ma kolejny numer.
Niezwykle cenna jest informacja (drobnym drukiem!) pod grafiką: „Najstarsze polskie ekslibrisy wykonane w oficynach H. Wietora (1516) i J. Hallera (1517) dla biskupa włocławskiego Macieja Drzewickiego”.

Poczta Polska pierwszego dnia obiegu (3 grudnia 2017 r). wydała także kopertę stemplowaną okolicznościowym, kwadratowym datownikiem. Autorem projektu znaczka i koperty FDC jest M. Jędrysik.

Miłośnicy ekslibrisu skupieni wokół Warszawskiej Galerii Ekslibrisu opracowali i wydrukowali w nakładzie 200 egz. okolicznościowy folder „Znak, który chroni i zdobi”. Zreprodukowano w nim ów znaczek i kopertę FDC, a o 500-leciu polskiego ekslibrisu napisano w języku polskim, angielskim i rosyjskim. Tekst przygotował Tomasz Suma, projekt folderu: Ryszard Bandosz, Paweł Sysa, Michał Witak.

Dziś powszechnie stosujemy notację Maciej Drzewicki, wówczas jednak nie była ona tak oczywista, wszak nazwiska były powszechnie wprowadzane dopiero przez zaborców (wówczas to raczej biskup Maciej z Drzewicy). A i na owym ekslibrisie nie znajdziemy słów „ex libris” (przekonamy się o tym czytając skrupulatnie inskrypcję), choć w istocie był on ekslibrisem.

Mirosław Zbigniew Wojalski

 

Ekslibrisy krajoznawcze

  • 10 lat wydawnictwa PTTK Kraj
  • 10-lat-wydawnictwa-PTTK-Kraj
  • Ex-libris-XXX-lat-koa-przewodnikw-sudeckich
  • Ekslibris-J-T-Czech-ask-komisja-opieki-nad-zabyt
  • okadka-katalogu-PTTK-w-ekslibrisie-Zdunek-V-Kongres
  • ekslibris-PTTK-w-odzi-autor-Jan-T-Czech
  • okadka-katalogu-PTTK-w-ekslibrisie-Zdunek-V-Kongres
  • PTTK-ekslibris-Kazimierz-Zbigniew-oski-ekslibris-1182-dla-MZW-ksika-PTTK

lipiec-wrzesień/3(3)2020

Ekslibris to znak własnościowy książki. Jest to niewielka karteczka, wklejana do dzieła po wewnętrznej stronie okładki, mająca na celu udokumentowanie przynależności egzemplarza do księgozbioru, zabezpieczenie przed utratą czy zagubieniem książki, nierzadko również ma posiadać magiczne znaczenie. Oprócz słów „ex libris”, co z łaciny oznacza „z książek”, „z księgozbioru”  posiada on imię i nazwisko posiadacza biblioteki lub nazwę instytucji.

Nierzadko podnosi walory estetyczne książki, nobilituje jej właściciela, jest traktowany jako dowód erudycji i szlachetności posiadacza księgozbioru, swoisty herb kulturalnego człowieka. Poprzez wielokrotnie powtarzanie imienia i nazwiska posiadacza księgozbioru daje mu także poczucie wzrostu znaczenia, osobowości, manifestuje jego autonomię ale i integralność – wartości dziś zagrożone.

To także miniaturowe dzieło sztuki. Ekslibris ma wielowiekową tradycję, znany jest od średniowiecza, a w Polsce od 1516 r.  Początkowo miał formę heraldyczną z elementami herbu, wzbogaconą rysunkami alegorycznymi, sentencjami, dewizami. Potem motywem była książka, kaganek, gęsie pióro z kałamarzem, czy sowa.

Ekslibris budziłby niewielkie lub żadne zainteresowanie, gdyby nie rysunek, obrazujący cechy posiadacza ekslibrisu lub charakteryzujący zbiór książek, o niezwykle różnorodnej tematyce rysunku. Może to być natura, człowiek czy wytwory ludzkiej ręki. Nierzadko jest to sport, bardzo często krajobraz, turystyka, pejzaże, szczególnie górskie, ciekawe, chętnie odwiedzane miejsca, architektura, szczególnie zabytkowa, także drewniana, a także pomniki. To również atrybuty turystyki: plecak, rower, sprzęt sportowo-turystyczny, namiot, ale  i przyroda z jej różnorodnymi elementami: ludzie, drzewa, kwiaty, zwierzęta, ptaki.

Niektórzy kolekcjonerzy twierdzą, że ekslibrisy krajoznawcze stanowią wręcz najpopularniejszą grupę znaków książkowych. Swoje ekslibrisy mają muzea, organizacje (także PTTK), działacze i jednostki organizacyjne – oddziały, kluby, komisje. Tu należy podkreślić, że nie każdy posiadający nazwę PTTK i napis ekslibris, faktycznie nim jest.  Takich ekslibrisów nie wkleja się do książek, bowiem służą one głównie do upamiętnienia wydarzeń z życia organizacji oraz popularyzacji turystyki i krajoznawstwa. Ekslibris powinien wskazywać przynależność książki do biblioteki danej jednostki PTTK. Zawierając informację o XXX-leciu przewodnictwa sudeckiego jest grafiką upamiętniającą ważne wydarzenie organizacyjne, nie  ekslibrisem. Grafika z napisem Ex libris X-lecie Wydawnictwa PTTK „Kraj” ekslibrisem nie jest (choć aż się prosi o wpisanie własnego imienia i nazwiska w pustą ramkę). Księgarnia (nawet PTTK) nie może mieć ekslibrisu, nie ma bowiem zbioru książek (gdyby książki gromadziła zamiast je sprzedawać, natychmiast by zbankrutowała).

Kolekcjonerstwo mniej lub bardziej cennych artefaktów jest znane ludzkości od tysiącleci, natomiast samych ekslibrisów datuje się od 1834 r., kiedy to grafik Kajetan Wincenty Kielisiński wykonał ekslibris przeznaczony  nie do wklejenia do książki, lecz do kolekcji.
Wyjątkową kolekcję ekslibrisów związanych z PTTK pokazał Józef Zdunek, działacz PTTK z Krotoszyna podczas V Kongresu Krajoznawstwa 2000 w Gnieźnie.
Dziś w różnych ośrodkach ogląda się niemało wystaw ekslibrisów krajoznawczych.

Mirosław Zbigniew Wojalski

Radio retro

Tak jak liczba kominów świadczyła niegdyś o szybkości transatlantyku, tak liczba lamp mówiła o standardzie radioodbiornika. Superheterodyna to nie chwyt reklamowy, a typ zastosowanego rozwiązania technicznego. Jak to często bywa, jest to wynalazek wojenny z czasów I wojny światowej, który stał się popularnym rozwiązaniem na przełomie lat 20. i 30. ubiegłego wieku. kwiecień-czerwiec/2(2)2020 Pionierami zastosowania…
Read more